Wpis z mikrobloga

#ballroomeyoukoso - w poprzednim odcinku mogliśmy zobaczyć, jak Tatara i Chinatsu w końcu zaczynają, he he, kumać czaczę jeżeli chodzi o zrozumienie siebie nawzajem, a przede wszystkim przy znalezieniu balansu w ich parze tanecznej. Do tej pory przez brak pewności siebie MC oraz wybuchowy charakter Chi-chan połączony z jej oślim uporem dawał o sobie mocno znać i powodował, że ich taniec przypominał siłowanie się. W fantastycznej sekwencji, której centralnym elementem były "mentalne" drzwi - jednak udaje im się to przełamać, co objawia się np. tym, że nawet Kugimiya zaczyna ich dostrzegać jako potencjalnych rywali na parkiecie, a nie wyłącznie szum w tle. Swoją drogą, w pewnej części ten odcinek ma być właśnie mu poświęcony.

Zresztą nihilizm Masamiego już wychodzi w pierwszych ujęciach tuż jeszcze przed openingiem, gdzie mamy już pewien wgląd w to co siedzi mu w głowie i dlaczego jego podejście do Fujity jest tak bardzo antagonizujące. A po czołówce przechodzimy od razu do historii jego i tańca. Tutaj dowiadujemy się, że jest on "ofiarą" bardzo wysokich ambicji rodziców, którzy skupieni na sukcesie jego starszych braci, nie poświęcali mu zbyt wiele czasu. Swoją drogą to spotkanie ze starszym facetem, który od razu zaczyna go głaskać po głowie jest nieco creepy, ale zamiast pokazywać mu kotki w piwnicy pyta się, czy nie jest zainteresowany nauką tańca. No cóż, w loterii życia - akurat w tym aspekcie udało się naszemu bohaterowi wyciągnąć tą dłuższą słomkę. Dowiadujemy się też, dlaczego podczas tańca widzi on świat tak jak to nam pokazano wielokrotnie wcześniej, jest to dla niego pewien filtr rzeczywistości, który pozwala mu blokować peszące go elementy. Also - jego taniec jako jeszcze młodego juniora był bardzo ładnie zrealizowany, do tego dość wcześnie okazało się, że ma wrodzony talent. Pewnym motorem napędowym dla niego była także świadomość, że w końcu ktoś go docenia i poświęca czas oraz uwagę, czego jednak w rodzinnym domu nie uświadczył.

Przekonujemy się także jak bardzo opinie innych osób mają na niego negatywny wpływ i powodują narastającą frustrację. No i widzimy pierwsze spotkanie na parkiecie między nim a Sengoku, gdzie ten drugi wywarł olbrzymie wrażenie na Kugimiyi. Później jeszcze dołączył do tego Hyoudou oraz pozostali utalentowani tancerze, którzy raz po raz przebijali się przez jego mentalne bariery. Jeżeli miałbym coś od siebie dodać jak ja to interpretuję - taniec był dla niego formą eskapizmu, ucieczki od świata, gdzie czuł się jako rozczarowanie. Jednak gdy jego spotkał innych tancerzy o podobnych, lub nawet wyższych umiejętnościach, jego bariera jaką się otoczył zaczęła się walić i powodować, że frustracja przelewała się także do tej jednej dziedziny, gdzie wcześniej mógł zamknąć się we własnej "skorupie". Powodowało tylko dalsze pogrążanie się w depresji i nihilizmie. Nie chcąc jednak sprawić zawodu osobie, która jako jedyna okazała mu choć odrobinę ciepła - brnął w to dalej, nie potrafiąc się z tego stanu uwolnić. Strach przed jakąkolwiek zmianą w końcu spowodował, że marzył tylko o jakiejś boskiej interwencji, nawet jeżeli miała by to być sama śmierć. Jednak życie bywa czasem okrutnie przewrotne i nawet potrącenie przez rozpędzoną ciężarówkę nie oznaczało dla niego oderwanie się od tańca.

Spotkanie z pierwszym nauczycielem w szpitalu, gdy leży jeszcze połamany, a później rozmowa z Marisą (która wciąż wygląda jak wyjęta z serii bardziej dla dorosłych w tej obcisłej sukience) - uświadamia mu, że nawet jeżeli taniec nie sprawia mu żadnej satysfakcji, to ma jeszcze coś do udowodnienia, inaczej załamie się psychicznie całkowicie. Tutaj jednak historia zaczyna się łączyć z teraźniejszością. Parę mniej ważnych scen wycięto z tego backstory, ale nic co by zmieniało wydźwięk. Ale raz jeszcze polecam sięgnąć po oryginał - jeżeli ktoś chce poznać wszystkie sceny jakie wycięto.

Od razu przechodzimy do Chi-chan i Tatary oraz kolejnego tańca. Gdzie w końcu wszystkie elementy w ich tańcu zdają się w końcu trafiać na właściwie miejsca. Znów MC ma uczucie jakby zmienił się centaura podczas tańca, ale tym razem stara się wykorzystać je na własną korzyść.

A końcówka odcinka to już absolutne mistrzostwo.

#anime #jaqqubizarrecontent
jaqqu7 - #ballroomeyoukoso - w poprzednim odcinku mogliśmy zobaczyć, jak Tatara i Chi...

źródło: comment_GRio44Iyzf5wGnYOulyc5MLUr9VI2lUj.jpg

Pobierz