[c.....i]

Tydzień za mną krewety chodziły w najprostszej i IMO najlepszej postaci:
250g krewetek
60g masła
3 duże ząbki czosnku
1/2 papryczki cayenne (albo ile ostrego kto lubi)
Matka pietruszki
Sól
Masło roztopić, wrzucić powielany czosnek i chili, jak zacznie ładnie pachnieć czosnkiem wrzucić krewety na 2-3 minuty (aż zmienią kolor na różowy - surowe/ aż będą nieprzezroczyste - obgotowane mrożone), wyłączyć gaz, dodać pietruchę i sól i zamieszać.
Normalnie jedzącym polecam bagietkę do wyjadania pysznego sosu.
Na Keto polecam łyżkę i jeść jak zupę - też pyszny. No i podbić jakąś BPC tłuszcze bo białka tu jest dużo.
Makro:
730kcal 56B 53T 6W #gotujzwykopem #keto #ziemniakizostaw #mikrokoksy

[black_pearl]

@prnppp: do 50g dziennie powinno byc ok, wiec troche mniej masla.

[c.....i]

@Boros nigdy nie mam xD
@ninakraviz a gdzie Ty tu widzisz jelito?

[Wjolka]

@chixi Krewetki na masło i podsmażony czosnek, do tego pieprz a potem to wszystko na pomidory w naczyniu żaroodpornym i do piekarnika na 20 min. Najlepsze.

[Boros]

@Wjolka Chryste chyba zamrożone tyle piec

[Wjolka]

@Boros krewetkom nic się nie dzieje, ale wychodzi genialny gesty sos z pomidorow i czosnku.

[Boros]

@Wjolka to nie lepiej zrobic sos a potem krewetki usmażyć jak człowiek ? :)

[n.....z]

@chixi widzę ogonki, ja usuwam jelita wraz z nimi, inaczej może być po prostu niedokładnie.

[Wjolka]

@Boros Nie. Obsmazone krewetki zapieczone w sosie smakują zupełnie inaczej. Po prostu piszesz o czymś, co jest zupełnie inne.
Kwestia gustu.

[c.....i]

@ninakraviz bez problemu można dokładnie usunąć jelito bez usuwania ogonka :)

@Wjolka obawiam się że może być za bardzo pomidorowe ale kiedyś spróbuje

[arcz]

@chixi: można dostać gdzieś już oczyszczone, gotowe do obróbki? chętnie bym takie opędzlował ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[c.....i]

@arcz wydaje mi sie ze tylko mrożone (biedra, Lidl) ale też są spoko - i tak trzeba przejrzeć. Czasem zdarza się jakaś niedokładnie oczyszczona (w tym opakowaniu była jedna)

[d.....s]

@chixi: jestem na keto + if jakieś 5 tygodni. Od 2 zauważyłem, ze po przyjściu z pracy (czyli godzina 17-18) nie chce mi się jeść :D zjem np. kabanosy albo 2 kawałki karkówki + orzechy włoskie i już dalej nie moge. Nawet nie wiem czy to w kaloriach będzie 1500. Nie wiem czy mam w siebie wmuszać żarcie xD Jak narazie waga idzie w dół a mam ogromną nadwagę. Jak

[c.....i]

@dev-ops są dwie szkoły. Lazy keto mówi żeby słuchać organizmu tj. nic na siłę, jak nie jesteś głodny nie jedz.
Keto "kliniczne"- liczysz makro i się go trzymasz choćby skały srały.
Jak masz ogromną nadwagę waga będzie leciała na łeb na szyję niezależnie od tego który z ww. zastosujesz.
Moje podejście jest takie, że organizmu trzeba słuchać (dlatego też jestem na IF, bo zazwyczaj nie mam ochoty na nic po obiedzie)