Aktywne Wpisy
xena_x +19
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
Qontrol +19
Znalazłem w garażu z 5 pudeł z płytami CD.
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Jak tak patrzę na rysującą się przyszłość swojego małżeństwa to robi mi się niedobrze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dam wam uniwersalną radę - biorąc żonę patrzcie na teściową bo to zawsze jest wzór tego co czeka was za kilka lat. Po 10 latach małżeństwa, mając dwoje dzieci i jako tako ustabilizowaną sytuację jedyne czego jestem pewien to niemal codzienna awantura, chłód i obwinianie mnie o wszystko - czyli dokładnie to samo co ma teść. Jakoś to jeszcze znoszę ale będąc zdrowym mężczyzna w przysłowiowe sile wieku coraz bardziej przeraża mnie to, że seks jest dla mnie już tylko wspomnieniem. Tak moi mili, mając 37 lat i będąc w sumie dość zadbanym mężczyzną, zostało mi tylko wieczorne "walenie" żeby upuścić sobie ciśnienia kryjąc się przy tym i uważając żeby żona mnie nie przyłapała na tym.
Ostatnie raz kochałem się ponad rok temu. Tęsknię za seksem, brakuje mi go jak cholera ale jeszcze bardziej brakuje mi normalnego traktowania mnie przez żonę. Jeszcze bardziej od zdrady seksualnej boję się tego, że "wpadnę w ramiona" kobiety, która będzie widzieć we mnie człowieka, mężczyznę, okaże mi bliskość i będzie spędzać ze mną czas na rozmowie, przytuli, pocałuje a i czasem ze mną pobiega.
Uciekajcie od kobiet, które zaczynają traktować was przedmiotowo. Nie wierzcie, że one się zmienią. Bądźcie ostrożni. Dla mnie życie jest skończone, nie umiem odejść zostawiając dwójkę dzieci. Z drugiej jednak strony przeraża mnie to co widzą moje dzieci - ojca traktowanego jak kucharza, sprzątaczkę i #!$%@? za wszystko byle tylko mieć nade mną emocjonalną kontrolę
#przegryw #zwiazki #malzenstwo #rozowepaski #rodzina #gorzkiezale #rakcontent #zycie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez autora
Faceci dalej dają się #!$%@?ć w małżeństwo, lub złapać na dzieciaka.
Matko Bosko (-‸ლ)
Jesli uwazasz, ze odejscie jeszcze bardziej je skrzywi, to chociaz nie daj sie uprzedmiatawiac. Zacznij cos ciekawego w zuciu robic. No i zabezpiecz sie, by spierniczyc jak dzieci beda w miare samodzielne i rozumne.
Powodzenia.
Graj w jej grę. Zadaj sobie pytanie "na czym jej zależy" i jej to odbierz. Jeżeli będzie protestować - zrób z siebie ofiarę, a z niej tyrana.
Poradnik: jak wybrać kobietę na żonę. Z przedwojennej gazety.
„Jaką powinna być kobieta, z którą się żeni?
Żeń się z taką, która jest mniejsza niż ty, nie żeń się z kobietą, która nie umie się śmiać serdecznie. Poznaje się charakter człowieka po sposobie śmiania się.
Nie bierz kobiety, której śmiech jest wymuszony. Żeń się z kobietą, która zna się na żartach, która umie
Masz świadomość czego Ci w związku brakuje i co Cię boli i ja widzę dwa wyjścia -terapia rodzinna albo rozwód. Na #!$%@? się męczyć?
Mam dokładnie to samo co Ty. Od pewnego czasu (3 - 4 lata?) oziębła żona, traktuje mnie przedmiotowo. Seks nie pamiętam kiedy był.
Zrobiła się roszczeniowa, pretensjonalna (sztuczna), nie traktuje mnie z szacunkiem (dokładnie tak jak teściowa swojego męża).
Ma wszystko do czego dążyła (dzieci, dom, ogród, raz dwa razy
Strasznie przykro się to czyta. Przemoc emocjonalna nie jest wcale gorsza od tej fizycznej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
http://www.netkobiety.pl/viewforum.php?id=78
Jest tu dużo wpisów facetów i kobiet przed, w trakcie i po rozwodzie, w podobnych sytuacjach. Niektóre tematy z happy endem. Poświęciłem parę dni na lekturę, żeby zrozumieć zarówno swoją żonę, jak i siebie i własną sytuację.
Naprawdę warto wejść i poczytać.
1. Poradnia Psychologiczna - musi być dowód na to, że żona swoim zachowaniem, wywołała u OPa takie i takie skutki psychiczne
2. Próba ratowania małżeństwa - pozorna próba. Zapisanie (nawet wbrew woli żony) na terapię małżeńską, która nie odniesie żadnego skutku, ale OP będzie miał podkładkę, że starał się
3. Seksuolog, wspólna terapia - to samo