Wpis z mikrobloga

Na świecie jest wiele fantastycznych hobby do wyboru. Żyjemy w czasach, że możesz zostać sobie przykładowo takim wędkarzem. Jeździsz sobie w fajne miejsca na rybki, a wieczorem jesz pyszną kolację z ich zdrowego mięsa. Możesz też interesować się motoryzacją, haratać w gałę, czy tam zbierać znaczki. Na świecie - w tym w Polsce jest też wiele fanatyków historii, którzy zbierają artefakty z przeszłości tylko dlatego, żeby się nimi jarać i żeby zachować dziedzictwo dla przyszłych pokoleń. Możesz malować, sklejać modele czołgów, fotografować, możesz fascynować się w psychologii postrobotniczej Rodezji Południowej lat 1915-16. Na końcu możesz zostać kolarzem szosowym i pojechać sobie przykładowo do Kielc, żeby sobie je zobaczyć. Wszystkie pasje mają w sobie nutę poświęcenia i są na wiele sposobów zwyczajnie piękne.
Nigdy natomiast nie zrozumiem ludzi, którzy na swoje hobby wybrali gołębiarstwo. Z niezliczonej ilości tak fantastycznych możliwości wybrali wstawanie o 3:30, zasrany po sufit gołębnik i gwizdanie przez kilka godzin dziennie. Niby każda pasja jest piękna. No super, ale gdyby te gołębie jakieś nie wiem, tricki robiły. Wstajesz 3:30, wypuszczasz te latające smrody i idziesz na TV, bo te badziewie musi się wylatać w kółko. Super hobby bulwo, patrzeć jak ptaki latają w kółko kilka godzin. Co więcej, sąsiedzi Cię nienawidzą. Możesz nawet zauważyć postęp technologiczny po odstraszaczasz sonicznych jakie wystawiają na swoich ogrodach. Sąsiadka ostatnio nawet kupiła TurboTron Pigeon Sonic Blast Hunter Ultra Devil 3000 tylko dlatego, żeby na jej oknach było o kilka gówien mniej. Cholera, to ze dwie moje wypłaty.
Wróćmy do meritum - nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Mi by było zwyczajnie wstyd, że stoję o 6:00 na dachu gołębnika i zapluwam sobie wąs gwiżdżąc na te latające hodowle chorób. Jak pomyślę, że moje hobby #!$%@?łoby okolicę w promieniu 100m, to aż mam ochotę przejść się po pokoju. Serio, nigdy tego nie zrozumiem.
#oswiadczenie #hobby #golebiarstwo #boldupy
Krachu - Na świecie jest wiele fantastycznych hobby do wyboru. Żyjemy w czasach, że m...

źródło: comment_FCknIgtMBjccRT9Quh4USklN4CHJ5vvJ.jpg

Pobierz
  • 15
To zależy od rasy i kontekstu hodowli. Jest wiele typów a w nich ras gołębi. Zaskoczę Cię ale jedna z podgrup (oprocz mięsnych, sportowych- pocztowych i wysokolotnych,ozdobnych, turkotow, mewek i wielu innych) są też rasy akrobatyczne. Jedne z nich tak jak np rollery, wykonują serię nawet kilkunastu przewrotów w tył za jednym zamachem, są tureckie takle które po zrobieniu okrążenia i znalezieniu się nad golebnikiem robią tak zwany słup - uderzają z
@Boguzia ogólnie to nie wiem co jest obrzydliwego w hodowli gołębi, tym bardziej że większość hodowców trzyma je w wolierach a w golebnikach jest zaprowadzony porządek większy niż u magicala na kwadracie. Dobry gołąb jest za cenny żeby go sobie tak puszczać, albo pozwolić mu zachorować. Szejkowie na zachodzie płacą grubą kasę za nasze rasy (zobaczcie sobie ceny motyli warszawskich, sroczek polskich lub krymek białostockich gdzie za sredniaka trzeba dać 1500-2500 zł
Rzucaj mokry chleb;) ja do tej pory niechcący rozjechalem samochodem 3 białe dziwolągi. 2 lata pytałem czy kończy to swoje hobby czy będzie tak #!$%@? okolice. Od wiosny spokój cos mu je zjadło chyba. Kurnik nadal stoi ale ze go prawie nie widzę z posesji to już sie nie czepiam
Może ja sie wypowiem bo moj ojciec jest hodowca gołębi pocztowych.
Nigdy nie wstawał o 3.30 tylko normalnie jak kazdy inny człowiek
Myślisz ze gołębie są siedliskiem chorób, owszem masz racje ale tylko te dzikie z rynku, te z dobrego gołębnika są bardziej czyste niz psy w domach i na dodatek jak masz dobry wynik w lotach to masz niezły hajs i za jednego " smroda " kasujesz kilka tysięcy złotych