Wpis z mikrobloga

#!$%@? się w łeb, hejterzy.

Jeśli ktoś wie jak funkcjonuje świat sportu i media, to doskonale rozumie, że dementi jest, bo być musi.

Może nie są domkniete wszystkie kwestie formalno-prawne, może jest to kwestia wyłącznie marketingu - oglaszanie transferu i to takiego w trakcie ostatniego weekendu nie ma sensu. To tak jakby przed ostatnią kolejką sezonu, Real Madryt ogłosił transfer nowej gwiazdy, mimo że za tydzień zacznie się sezon ogórkowy i wtedy taka informacja dużo bardziej zaznaczy się w mediach i nie zginie w natloku innych info.

Na końcu, media i sport musi ze sobą współgrać, jedni żyją z drugich, i na odwrót, dlatego najpierw pojawiają się nieoficjalne info, a dopiero potem potwierdzenia. Tak to funkcjonuje od lat nie ie tylko w f1.

Ale w drugą stronę, dajcie sobie spokój z wrzucaniem kolejnych nieoficjalnych info na główną, bo to już nudne i niewiele wnosi.

#kubica #f1
  • 11
@Drmscape: Mniej "kompletnie inna" niż McLaren i Alonso. Dotyczy tego samego teamu przynajmniej, więc można odnieść.

Nie chcę tutaj wchodzić w dywagację czy "wruci?! nie wruci?!", chodzi mi o zbicie jednego argumentu, który imo jest bez sensu ("dementi jest bo musi być" - wcale nie musi, bo rok temu nie było).
@Prophet1111: było po sezonie, więc dlaczego mieli zaprzeczać? Nic nie mogli na tym ugrać. Teraz mają w perspektywie testy, które będą szeroko relacjonowane. Został ostatni wyścig, w którym pojedzie kierowca, którego Robert miałby zastąpić. Jest wiele powodów, z których Williams może zaprzeczac mając w tym interes.

Z resztą, od dawna nie ma już żadnych plotek o konkurentach. Wszystko, naprawde wszystko wskazuje na to, że RK będzie kierowcą Williamsa w kolejnym sezonie.
@Prophet1111: Widocznie nie mieli w tym interesu. Williams na pewno wtedy miał na to #!$%@? lekko.

A tu? Hej, temat grzeje, interes się kręci, im dłużej jest status quo, tym więcej o Williamsie w mediach. Proste.