Wpis z mikrobloga

@NurekSpawaczAkrobata Szkoda tylko, że większość ludzi z nich nie korzysta i zostawia po sobie syf. W Austrii, gdy chodziłem na siłownię to był zapis w regulaminie o konieczności posiadania ręcznika (żeby nie było, w Polsce też często jest). Różnica natomiast jest taka, że tam obsługa kazała zwierzętom bez ręcznika #!$%@?ć, a w Polsce nikt tego nie przestrzega.
@NanMin: ale czego nie rozumiesz w tym ze efektywne wyciskanie na ławce(bo o tym jest ten mem) na poziomie ciut wyższym niż byle pierwszy z brzegu placek jest niemożliwe. Ja bym sobie życzył żeby na siłowni mnie nie wyganiali kiedy użyje magnezji a nie kazali kłaść ręcznik pod plecy, żeby mi się mostek rozjechał i sztanga spadła na mordę. Kończę ćwiczyć przecieram ławkę, a jak ktoś ma opory żeby ćwiczyć po
@NurekSpawaczAkrobata: ostatnio przyjrzałem się kto używa ręcznika zwykłego a kto papierowego i do dezynfekcji. Na 50 osób to chyba oprócz mnie to z 3 osoby miały ręcznik, a czy ktoś użył płynu do dezynfekcji? Prawie nikt, jak ktoś użył to tylko na orbitrekach i tym podobnych. Osoby które używały maszyn, ławek itd. to nikt przez 1,5h nie podszedł po ręcznik papierowy i płyn. Siłownia to Calypso Bialystok
@Aroko: zależy jak dla kogo. Jeśli ktoś wyskakuje z korpo i leci na siłownie bo ma benefita i wyciska 50 leżąc płasko jak decha(jak pisałem wyżej) to tak. Jak wyciskasz jakieś poważniejsze ciężary, robisz mostek i ogarniasz technikę wyciskania, to z tym ręczniczkiem możesz się prędzej zabić niż coś wycisnąć ;)
@NurekSpawaczAkrobata: Ja nigdzie nie piszę, że był obowiązek kładzenia pod siebie ręcznik, po prostu był obowiązek posiadania go i faktycznie zdecydowana większość kładła go pod spód. Jak byli hardcore'owcy co wyciskali po 160 na płaskiej to nie zawsze robili to na ręczniku, zawsze natomiast po sobie wycierali, co w Polsce niestety częstym zjawiskiem nie jest.