Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +106
ja p------e jak ja kocham życie własnie pije sobie cisowianke w domu, kabaretki na dupie, najedzona hotdogiem z żabki. Nic mi wiecej nie potrzeba ogladam sobie co piszą przegrywy na wykopie, kotek siedzi mi na kolanach. Przypominam kabaretki na dupie wiec zero potrzeb zero estrogenów nie musze z nikim walczyc bo nie mam o co. Mam hajsy mam jedzenie i bezpieczenstwo i kabaretki na dupie. Pozdrawiam
Zaid +159
Dla tych, którzy śledzą moje szalone zagranie na rynku kryptowalut – dziś udało się osiągnąć pierwszy kamień milowy: 500 tys. PLN! To oznacza zysk +123% od czerwca 2023.
Jak wspominałem wcześniej, nie zrobiłem żadnego magika podczas ostatniego okresu konsolidacji, nawet gdy wartość portfela spadła do <70 tys. USD. Było wtedy troche szyderczych komentarzy, ale pamietajcie ze ja naprawde sie pogodzilem nawet ze strata 100% tego kapitału. W tym czasie zdecydowałem się jednak na
Jak wspominałem wcześniej, nie zrobiłem żadnego magika podczas ostatniego okresu konsolidacji, nawet gdy wartość portfela spadła do <70 tys. USD. Było wtedy troche szyderczych komentarzy, ale pamietajcie ze ja naprawde sie pogodzilem nawet ze strata 100% tego kapitału. W tym czasie zdecydowałem się jednak na
Mnóstwo słyszę głosów zniechęcających do biegania z obciążeniem.
Stosowałem kamizelkę z obciążnikami i obciążenie na kostki kilka lat temu przy bieganiu codziennie - zero problemów ze stawami.
Teraz widzę, że trendem jest obciążanie wyłącznie rąk, a cokolwiek dodatkowego ma sprawić, że będę miał kosmiczne problemy ze stawami.
Czy ktoś doświadczony zechce się wypowiedzieć?
BIeg bez obciążenia po prostu mnie nużył.
Ubieralbym wiecej, ale nie mam :)
Zazwyczaj uzywam na podbiegach, ewentualnie jakichs szybszych akcentach.
Kamizelka nie wydaje mi sie jakos specjalnie kontuzjo genna tez.
Aczkolwiek na kostki bym nic nie pchal.
Podoba mi się bieganie z nimi, bo czuję dodatkowy opór i nie chciałbym rezygnować, ale wiadomo - zdrowie ważniejsze.
Jesli nie jest jak normalnie, a startuje gdzies na zawodach w gorach itp, to zaburzam sobie cala motoryke. A przeciez nie wezme obciazenia na zwody.
Po prostu biegam sobie, bo mi to sprawia radość i mam więcej energii.
Z lasem ciężko, bo biegam wyłącznie nocą, a nie chcę rozwalić się o coś wystającego z ziemi.
Ale wielki plus za argument z zaburzeniem naturalnej motoryki.
@astat: Napisałeś dwie prawdy, nie podając jednocześnie żadnego argumentu dowodzącego kontuzjogenności ciężarków;)
@Slucham_psa_jak_gra_: Bo problemy ze stawami to kwestia genetyki albo złej techniki. Z ortopedą warto się skonsultować, ale polecałabym raczej fizjoterapeutę i to najlepiej takiego, który pracuje na