Wpis z mikrobloga

@wezsepigulke: Jak ktos jeździ tylko praca-dom bez wyjeźdżania za miasto - ma moje błogosławieństwo. Rok temu zrobiłem eksperyment i przejechałem zimę na letnich, żyję. Kolosalnej różnicy nie zaobserwowałem.
  • Odpowiedz
@maciekfloyd ja jezdze tetaz na tzw TIRach, 2tyg w trasie, tydzien w domu, wiec jade dwa razy w miesiacu do i z ciezarowki i do sklepu po zakupy, glownymi ulicami Gdanska. Spokojnie mige tez poczekac na srodek dnia az wszystko odsnieza. Od dwoch lat jezdze na letnich. Mamy trzy dni sniegu w roku. Roznica jakas tam jest, jezdze poprostu wolniej, czyli jak ta cala masa gamoni ktorzy minimum 18lat po tym swiecie
  • Odpowiedz
  • 1
@maciekfloyd Powiedziałbym, że jak ktoś jeździ po mieście to różnica jest mała bo miasto odśnieżone i posypane. Ale jak wyjedziesz na miasto gdzie drogi słabiej zadbane to inna kwestia.
  • Odpowiedz
@Variv: Zgadzam się wystarczy, że dojeżdżasz gdzieś z drogi wewnętrznej z 20-30km od bliższej aglomeracji i może być różnie. Nie tylko z tytułu bezpieczeństwa, ale chociażby szeroko pojętej punktualności ;)
  • Odpowiedz