Wpis z mikrobloga

@nacpanazielonka: xD powiem tyle tylko, że nikt nie będzie prowadził zajęć specjalnie dla jednej osoby z labek i musiałby ten ziomek czekać do 2 terminu bo wtedy są takowe organizowane. Wszystkie wejściówki odrobisz, jasne, ale do grupy na sprawozdanie na krzywy ryj wbić to też nie wiem czy prowadzący pozwoli, więc zostaje zrobienie sprawek po odrobieniu zajęć pół roku później.
Nie, nigdy L4 na uczelni bo to brzmi #!$%@?
@nacpanazielonka: u mnie nikt nie robi problemów, wszyscy są dla ciebie ok i nie mam nikogo nieprzyjemnego. Po prostu jestem dorosłym człowiekiem na darmowych studiach i szanuje ludzi którzy mnie uczą i nie biorę L4 bo mi się nie chce chodzić na zajęcia tylko jak miałem jeszcze wf to brałem może 2, 3x ale to zrozumiałe. W przypadku zajęć zupełnie tego nie rozumiem. Wiem, że można gorzej się czuć ale cisniesz
@Croudflup: przez takie właśnie podejście z 20 osób na roku na zajęciach dwa tygodnie temu było 7, bo z jednej chorej osoby zrobiło się kilkanaście. "Cisnąc" zarażasz innych i uprzykrzasz im życie. Myślę że prowadzący wolą jedną osobę na zwolnieniu niż smarkające pół sali.
@nacpanazielonka: myślę że jak choruje raz na rok to mogę pójść wtedy na zajęcia bo jak przychodzi fala zachorowań to jest i nikt tego nie zmieni. Wykłady odpuszczam przy chorobie konkretnej ale ćwiczenia, labki.. nie no nie mieści mi się to w głowie. Muszę taki 24 załatwić sobie przeniesienie zajęć z dwóch przedmiotów i już mnie boli głowa ile z tym #!$%@? będzie jak tylko jedna grupa na roku, moja, ma
@Croudflup: ja nie muszę żadnych zajęć odrabiać. Nie było mnie to mnie nie było, mój problem żeby ogarnąć co było i tyle. Ale wciąż tej fali by nie było, albo byłaby o wiele mniejsza, gdyby tak jeden z drugim pomyślał i poszedł do lekarza zamiast na siłę chodzić na zajęcia i kasłać na wszystkich wokół. Nie szanuję ludzi którzy nie szanują zdrowia innych.
@nacpanazielonka: Nigdy nie cieszy mnie fakt jak jestem chora.
W szkole średniej i wcześniej olewałam sobie, ale teraz nie dość, że laboratoria, projekty i ćwiczenia nadrabiać materiałem, to wiem, że sama z książek bym nie zrozumiała tyle, a i wiem, że nie ma co polegać na innych ludziach z roku, bo jeden coś zapisze, drugi nie zapisze, a trzeci oleje.

Najlepiej polegać samemu na sobie.