Wpis z mikrobloga

Ściąłem się właśnie z jednym taksiarzem z #citytaxi w #szczecin . Chcę sobie kulturalnie wjechać na parking a on sobie stoi w na środku podjazdu #!$%@? jak żaba na liściu. Obtrąbiłem go to zaczął do mnie z mordą, czy mam jakiś problem i że mam go ominąć bo "inni jakoś wjeżdżajo" - kij, że musiałbym najeżdżać na krawężnik i rozwalać sobie zawieszenie. Generalnie ta korporacja to rak...

#taxi i trochę #gorzkiezale
  • 15
  • Odpowiedz
@kurzi5: zawsze ich cisnę oj zawsze. U rodziców jest uliczka gdzie stoją auta równolegle i miejsca zostaje by jedno auto przejechało. Oj, jak ja jadę to taksiarze muszą cofać jak sobie wymyślą, że wysadzą kogoś. I staram się jechać by nie mógł wjechać pod klatkę schodową by się schować :P

Oj jak mnie #!$%@?ą.

Normalne auta - jak widzę, że jadą - to je puszczam. Ale jak ktoś się zatrzyma i
  • Odpowiedz
city to mega koszmar, nie wiem skąd oni biorą tych flamingów, ale kierowcami ich nazwać nie można


@pssq: po mnie kiedyś gość Dacią Logan przyjechał. XD

I tak jak w Bukareszcie taka Dacia z 500kkm na liczniku miała klimat tak w Szczecinie to trochę erm, no niby rozumiem, że facet zarabia na chleb jak może i te sprawy, ale to wciąż XD.
  • Odpowiedz