[szkocki]

co oznacza podniesienie stóp procentowych w #uk http://oszczedzarka.co.uk/2017/11/03/stopy-w-gore-ale-co-to-wlasciwie-znaczy/

[Jestem_Tutaj]

@szkocki: oznacza, że będą wyższe

[R4vPL]

@szkocki: to ze rząd potrzebuje kasy co daje sygnał inwestorom ze jest niebezpiecznie

[d.....k]

@R4vPL: Nie przesadzal bym „niebezpiecznie”. Siedzialy bardzo dlugo nisko i od lat zapowiadali podniesienie (kiedys w koncu). Chcieli rozruszac gospodarke i inwestycje (co im sie zreszta udalo) ale juz inflacja za bardzo w gore poszla wiec odrobine podniesli.

[R4vPL]

@dob3k: No i właśnie to ze po 25 latach zmiana to jest właśnie sygnał dla inwestorów

[R4vPL]

@dob3k: NYT klamie?

[d.....k]

@R4vPL: No ale od lat zapowiadali ze pojdzie w gore. Zreszta te 0,25% to malutko i tak wlasciwie to kazdy czeka na nastepny wzrost bo wiadomo ze na tym sie nie skonczy. Brexit napewno bedzie katalizatorem tego, ale i tak nie spodziewam sie zeby strzelilo jakos konkretnie w gore nawet w trakcie „wyjscia”. No ale moze sie myle

[R4vPL]

@dob3k: ich gospodarka bazuje na imigrantach, ciapaki robią dzieci i ciągną benefity. Kiedy ludzie z EU stamtąd #!$%@? straci gospodarka, tania siła robocza jest podstawa każdego ustroju a jej braknie w momencie kiedy ludzie zaczną wracać. Tacy co maja sukcesy i się asymiluja nie wrócą.

[d.....k]

@R4vPL:

Kiedy ludzie z EU stamtąd #!$%@?

Jeśli, a nie kiedy.

[R4vPL]

@dob3k: w sumie tez racjac

[papapapuga]

Kiedy ludzie z EU stamtąd #!$%@?

@R4vPL: Jeżeli masz na myśli Polaków mieszkających tutaj w #uk to Twoje założenie z założenia jest co najmniej MYLNE. Brexit to proces polityczny, który bez wątpienia robi papkę z mózgu tym co nie umieją myśleć, oczywiście mój skrót myślowy nie dotyczy nowych wyspiarzy co dopiero się tutaj dostali...Pozostałym zbyt wiele to nie zmieni - pomijając zawirowania rynkowe jak powyżej i spadek kursu funta.

[R4vPL]

@papapapuga: wiele Polaków na wyspach nie potrafi myśleć i bazuje na tym co im mówią znajomi

[papapapuga]

bazuje na tym co im mówią znajomi

@R4vPL: Ja też na tym bazowałem, zależy jakich ma się znajomych. Po kilkunastu latach nauki życia w UK już nie mam znajomych. Mam kilku bliższych kolegów/koleżanek i znam wiele ludzi, których znam.

wiele Polaków na wyspach nie potrafi myśleć

oj... zabolały przemyślenia... zbyt wielu...

[R4vPL]

@papapapuga: mi chodzi ze nie myślą samodzielnie, taka jest większość, przerasta ich Research samodzielny czy przejrzenie gov.uk tylko bazuja na tym co im mowia znajomi
Rozumiem, ze z dwulicowości już ich nie uważasz za znajomych?

[piwniczak]

@papapapuga: wiele Polaków na wyspach nie potrafi myśleć i bazuje na tym co im mówią znajomi

@R4vPL: Podobnie jak w Polsce.

[R4vPL]

@piwniczak: zgodzę się, ale w polsce czasem zrobią research w necie. A w UK to ich szukanie po angielsku przerasta, nawet patrząc po mojej rodzinie.

[piwniczak]

@R4vPL jest dokładnie to samo, w Anglii też robią research na necie. Tylko że wcale do tego angielskiego nie używają. Zobacz sobie ile raka jest na grupach fb typu "mieszkamy w Londynie"

[R4vPL]

@piwniczak: robienie researchu wśród polaków to jak grzebanie w kompostowniku w poszukiwaniu jedzenia xD
albo jakby porównać stackoverflow/stackexchange do elektrody
niby ktoś Ci pomoże, ale nie do końca.
Dlatego nie jestem w tych grupach i nie mam zamiaru być xD