Wpis z mikrobloga

Mirki, może to dziwnie zabrzmi, ale dzisiaj spędziłam wyjątkowo miły dzień, rano długie leniuchowanie w łóżku, potem wspólnie z mężem zrobiliśmy obiad (chociaż przyznam szczerze, że większą jego część zrobił mąż ;)) potem wizyta na grobach, a wcześniej zaprosiliśmy moich rodziców na obiad - propozycja męża, nie żebym ja wymyśliła - rodzice byli, zjedli, zadowolenia i przeżyli :), potem jeszcze odwiedziłam jeden cmentarz i dwa groby, dawnej PaniBabci, czyli kobiety, która przez jakiś czas zastępowała mi babcie i małego dziecka, którego poza jego mamą nikt nie odwiedza, potem wróciliśmy do domu, a teraz wypiliśmy małego drinka i mąż smaży sobie szczupaka - no niby taki zwykły dzień, a czuję się szczęśliwa - małe rzeczy cieszą #polecamtenstylzycia
  • 6