Wpis z mikrobloga

#prawo #historia #heheszki

Z Opisu obyczajów za panowania Augusta III Jędrzeja Kitowicza fragment:

Woźnych przy trybunale piotrkowskim bywało po trzech, najwięcej po czterech; w lubelskim trybunale po czterech i po pięciu; zasłużeńszy między nimi trzymał wokandę, czyli regestr spraw. Jeżeli umiał czytać, sam sobie czytał; jeżeli nie umiał, instygator mu czytał, a on toż samo głosem donośnym oddawał, z przewrócenia słów, niedobrze usłyszanych lub nie rozumianych częstokroć, stając się okazją gwałtownego śmiechu, jak gdy jednego razu w Lublinie zamiast wpisu przeczytanego sobie od instygatora: "Jegomość pan Kapenhauzen przeciwko jegomości panu Rościszewskiemu", woźny wyryknął z paszczęki swojej: "Jegomość pan kiep i błazen przeciwko imci panu Rościszewskiemu.

http://literat.ug.edu.pl/xxx/kitowic/k0039.htm
  • Odpowiedz