Wpis z mikrobloga

Mirki, potrzebuje porady, aczkolwiek pewnie nie ma uniwersalnego, dobrego rozwiązania mojego problemu ....dostałem się na doktorat na swojej macierzystej uczelni i teoretycznie miałbym go rozpocząć za tydzień. Problem polega na tym, że nie jest to w stu procentach coś co chciałbym robić i temat średnio mnie przekonuje, ale mam pewność tej oferty. Jest kilka rozwiązań ... Najprostsze, po prostu przeboleć to i zrobić ten doktorat bez względu na wszystko albo zrezygnować już teraz ze wszystkiego, zanim jakiekolwiek finansowanie zostało mi przekazane i kontrakt nie został podpisany (mniej kłopotów). Wtedy można spróbować aplikować gdzieś indziej - z tym, że w Anglii już wszystko jest przygotowane, włącznie z mieszkaniem itd. Po prostu pewniak. Ale znalazłem kilka ciekawych oferty w Hiszpanii, Niemczech, Norwegii .. i wyglądają ciekawiej i lepiej pod względem finansowym - ale nie mam pewności, że tam się dostanę i pewnie musiałbym kolejny miesiąc spędzić w domu, a rodzice już powoli tracą cierpliwość. Co robić?
Nie byłoby to w porządku, gdybym zrezygnował z doktoratu po 2-3 miesiącach raczej ...
#studia #uk #doktorat

Co zrobiłbyś w takiej sytuacji?

  • Doktorat w Anglii bezwarunkowo. 52.8% (19)
  • Anglia, w razie oferty rezygnacja. 25.0% (9)
  • Rezygnacja z Anglii, aplikuj z PL. 13.9% (5)
  • Zadecyduj po roku doktoratu. 8.3% (3)

Oddanych głosów: 36

  • 9
@Precypitat: Takie rzeczy dzieją się tylko w Polsce. Referencji negatywnych się nie wystawia. Nawet jak odwalisz coś naprawdę głupiego, to najwyżej w ogóle nie dostaniesz referencji.
@Davidvia0: Pieniądze to nie wszystko. Bardziej liczy się to u kogo to robisz. Znam przypadki, że ktoś zrezygnował po 2-3 miesiącach, bo nagle dostali robotę za duże pieniądze gdzieś indziej. Potem znowu wracali na doktorat. Dbanie o własny tyłek nie jest w złym smaku,