Wpis z mikrobloga

#godelpoleca #100daymusicchallenge #muzyka #funk #indierock

Dzień 72: Piosenka kogoś, kto stał się sławny choć nikt mu tego nie wróżył.
Ariel Pink - Acting (feat. Dâm Funk)

zadajmy sobie fundamentalne pytanie - czy Before Today było potrzebne? było. bo gość mógł w końcu opłacić rachunki, kupić więcej narkotyków i pojeździć po świecie, poczuć STABILIZACJE. same benefity z bycia pupilkiem p4ka

ale polska znała Ariela już wcześniej, polska rozumiała Ariela już w czasach gdy wiedzieliśmy, że nie ma perkusji w domu, dlatego zastanawialiśmy się, którą nogę słychać w tle(czy to możliwe wydawać takie dźwięki ustami?) czysty przypadek, klub zapomnianych melodii i śmietnisko popkultury(0:38 do 0:56 - jak ktoś nie wie o co chodzi ze śmietniskiem) poskładane przez miejscowego włóczęgę. i tak słucham sobie kolejnej płyty gościa, którego słuchałem z niemałą pasją w pewnym okresie życia, i zrozumiałem jedną rzecz - tutaj nie chodziło o sławę i stabilizację, tylko o same narkotyki, bo Ariel Marcus Rosenberg dalej gra co grał, dalej można w ciemno słuchać wszystkiego co nagrywa, a te dźwięki wciąż wiszą w powietrzu i nie chcą opaść...

  • 5