Wpis z mikrobloga

Ludzie często pytają o zabezpieczenie priv keya, konta do btc. Postanowiłem więc że opiszę jak ja do tego podszedłem...

Mój portfel do hodlowania wygenerowałem na bootowalnej małej dystrybucji linuxa, offline. Seed oraz priv key zaszyfrowałem hasłem którego używam tylko do tego portfela, którego na 100% nigdy nie zapomnę i które jest odporne na ataki brutalforce. Użyłem do tego oczywiście otwartego oprogramowania. Plik posiada dane naprawcze, oraz został przetestowany. Nic nie wskazuje w danych jawnych jak np. nazwa pliku co w nim jest. Klucz oraz seed też nie zostały zapisane jako zwykły tekst, lecz w trochę inny sposób. Rozszerzenie zaszyfrowanego pliku zmieniłem z wykonywalnego na jedno z multimedialnych, często społecznie używanych (to na wypadek, gdyby okazało się że jest jakaś dziura w użytym sposobie szyfrowania a spyware przeszukiwał dane w poszukiwaniu w ciągu 52 znaków). Następnie zaszyfrowany plik wykonywalny (aby nie musieć szukać za kilkanaście lat odpowiedniego softu) skopiowałem na pena i z innego systemu umieściłem go w kilku bezpiecznych miejscach w necie, oraz fizycznie na nośnikach. Seed oraz priv key podzieliłem na 4 części i fizycznie zapisałem je również w bezpiecznych miejscach tylko mi znanych (każdy fragment osobno z dala od reszty) odpornych na pożary, powodzie itp. w 3 kopiach.

Seeda ani priv keya nie trzymam nigdzie indziej, nigdy ich nie wpisywałem ani nie odczytywałem na żadnym urządzeniu. Do wglądu w konto oraz dokonywania na wpłat używam jedynie adresu publicznego.

Te zabezpieczenia dodatkowo utrudniają mi samemu dostęp do hodlowanego konta i co tam wpłaciłem do tej pory nie zostało nigdy ruszone.

Do innych operacji, tradingu na shity, spekulacji używam innego portfela na którym trzymam nieznaczne ilości BTC.

Uważacie że jestem paranoikiem? Może i tak, ale zakładam że z czasem będzie coraz więcej malwaru, spyware nastawionego na szukanie seedów i priv keyów a konto hodlowe założyłem z zamiarem trzymania tam btc nawet do 15 lat... (no, teraz już prawie 2 lata mniej). Dodatkowo śmieszą mnie setki historyjek ludzi którzy zapomnieli hasła nawet już po 1-2 roku, którego użyli do zabezpieczenia portfela nie mogą uzyskać dostępu do swoich btc.

Ja mam pewność że zawsze uzyskam dostęp do mojego portfela i nikt poza mną. Nawet gdybym jakimś cudem zapomniał hasła to jestem w stanie uzyskać seed i priv key z tych fizycznych miejsc, choć byłoby to trochę czasochłonne i trudne (tak, beton też musiałbym w kilku miejscach skuć ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).

Jedynie lipa że nie jest to adres segwitowy, ale zmieniać już mi się tego nie chce :p

I jak? Uważacie mnie za nienormalnego? ( ͡º ͜ʖ͡º)


#bitcoin #kryptowaluty
  • 23
  • Odpowiedz
@escabor: zależy ile masz ? jak kilka btc to można zrozumieć obawy, jak masz 0,1btc to idź do lekarza leczyć paranoję:D Myślałem teraz jak to zabezpieczyć będąc paranoikiem. Jkabym miał kupę btc to bym wydrukował klucze, zalaminował i zamurował gdzieś w ścianie albo pod panelami. Albo jakbym miał dostęp do drkuarek naklejek to bym zrobił naklejkę i nakleił na tv i pralkę i mikrofale :D
https://obrazki.elektroda.pl/2500480300_1388245269.jpg

Edit
albo laserem grawer na
  • Odpowiedz
@escabor: ja słyszałam, że ludzie fizycznie grawerują na czymś seed. Też lepiej rozbić go na części i nie robić tego w jednym zakładzie.

Ale takie zabiegi jak u ciebie to są wskazane, jak ktoś ma majątek w btc a nie drobne :D
  • Odpowiedz
@pawelwykop: już nawet teraz ma to sporą wartość a wciąż dokupuję... no i zakładam że będzie że za kilka(naście) lat dużo warte. Oczywiście kiedy go tworzyłem to zaczynałem od małych ilości (na tamte czasy, dziś tyle kupić ty już problem).

Ja straciłem moje pierwsze kilkanaście btc na włamie do mt.gox, dlatego też jestem lekko przewrażliwiony. Poza tym po ich stracie #!$%@?łem się i olałem btc na pewien okres czasu. Sam
  • Odpowiedz
@rafgg: nie no, oczywiście że mam sporo więcej niż 1 ( ͡° ͜ʖ ͡°) choć już na tyle wzrosła jego wartość że zbyt dużo tacek nie dam rady dokupić. Obecnie przeznaczam na zakup btc ok 2-2,5k zł miesięcznie. Przez ostatnich kilka miesięcy doszło do takiej kwoty, bo już zacząłem sobie naprawdę odmawiać wielu rzeczy po tych wzrostach. Pakuje każdy wolny pieniądz w btc, choć teraz żałośnie
  • Odpowiedz
@escabor: Wszystko fajnie, ale masz może jakiś system przekazania całości majątku swoim bliskim na wypadek, gdyby Ciebie zabrakło? Ja sam borykam się z tym problemem, bo nie chciałbym, żeby w razie czego całe moje oszczędności po prostu przepadły. Ciężko przekazać komuś wszystkie hasła, seedy, miejsca przechowywania i sposób w jaki się dostać do waluty komuś, kto w tym nie siedzi. W testamencie tego nie spiszesz.
  • Odpowiedz
@Ender_W: no właśnie mam kilka pomysłów jak zorganizować to aby np za 10 lat moja żona dostała na 100% info jak się do nich dostać. Nie mam na myśli żadnych usług, typu auto wysyłka maila na kilka lat z gówno serwisu... Dobry pomysł, niestety nie zdradzę go tu bo moja może kiedyś to przeczytać a po co? :P lub osoby postronne. I tak już sporo tu zdradziłem, za dużo...
  • Odpowiedz
@rafgg: nie interesuje mnie pod tym względem kurs kompletnie. Nie boje się że spadnie do niskich wartości już na zawsze. Wręcz przeciwnie. Na telefonie mam widgety z kursem na bieżąco, ale jak rośnie to się nie cieszę tylko #!$%@? bo w planach miałem dokupienie znacznie większej ilości a teraz to już dokupuje po ułamku i z każdym miesiącem coraz mniej.

I od razu odpowiadam, jak cena btc za 3 lata osiągnie 100k$ to jeszcze nie sprzedam ani ułamka... Choć ciężko teraz tak stwierdzać na 100%, wszystko będzie zależeć od sytuacji z btc w danym okresie czasu.

Ja uważam że btc albo będzie wart dużo więcej niż te $100k albo bardzo niewiele. Nic pośrednio. Obecna cena to wycena przyszłości i założeń. Jeżeli btc ma się stać używaną walutą to musi być więcej wart niż $100k bo inaczej nawet gdyby używało go 5% ludzkości to każdy miałby jakieś śmieszne kwoty. Poza tym btc nie będzie miał waloryzacji tylko z Januszowych portfeli z niskimi zarobkami. Będzie używany do rozliczeń ogromnych kwot między kontrahentami na
  • Odpowiedz
@escabor: Gruba analiza.Tez wierze w ten projekt.Jezeli pojdzie to faktycznie w gore a dzis to dno to nie ma co czekac 10-20lat i dokladac bo zycia zabraknie.Zawsze mozesz poswiecic jakis ulamek i z altami sie pobawic.Rynek niby troche wyhamowal i moze sie odwroci.
  • Odpowiedz
@wytrzzeszcz: Ryzykowne, jakiś różowy jeszcze wyrzuci. Ja ukryłem poza domem, zbyt duże ryzyko jak poza jebnieta czy cokolwiek innego, #!$%@? przetoce braki słoik... Tysiące możliwości. Tym razem za nic ich nie stracę ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@rafgg: wiesz czemu ja w btc tak wierzę? Bo już w 2012 przemysłem 21mln btc na różne sposoby odnosząc się do ilości ryżych walut na świecie, ilości ludzi, wartości i ilości złota... I wychodziło mi że może kosztować nawet więcej niż 1mln$ za np 20 lat. Jedynie bałem się altów, że jakieś inne krypto, lepsze zajmie miejsce btc. Obecnie widzę że btc nadal jest numer 1 pomimo setek altów.

A co najważniejsze to w 2012 brałem pod uwagę że może być wart miliony. W 2012 nikt wokół mnie nie uwierzyłby że za 5 lat będzie wart $6k. TO JAK? TERAZ MAM W TO NIE WIERZYĆ? Ostatni rok dał mi wiarę w siebie i w btc. Dziś mogę tylko mniej wątpić w moje wnioski z przeszłości.

Ryzyko jest, ale myślę że niewspółmiernie warte do potencjalnych zysków. 5 lat pokazało mi że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Tym bardziej wierzę w następne kilkadziesiąt lat.( ͡°
  • Odpowiedz