Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Właśnie oddałam dwójkę dzieci do okna życia... Jestem dnem... Życiowym przegrywem... Wydałam na świat dwie istoty, które mają spalony strat. Po co? Nam nadzieję, że im się ułoży... Kocham ich ale musiałam to zrobić... Ze mną byliby w jeszcze gorzej sytuacji. Cały czas słyszę ten dzwon, który zaczął bić, gdy zamykałam okno... Słyszę ich płacz, chociaż gdy odchodziłam nie płakali... Ale ja to słyszę... Dźwięczy mi w głowie, wbija się i paraliżuje umysł... Widzę ich małe twarzyczki całe we łzach i widzę dezorientację w ich oczach... Nie chcę już żyć...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli to nie zarzutka, to nie oceniam Twojego postepowania, bo nie wiem w jakiej jesteś sytuacji. Jednak weź pod uwagę, że dzieci będą musiały czekać dłużej na ewentualną adopcję niż gdybyś się ujawniła i zrzekła praw rodzicielskich. Ich sytuacja jest teraz nieuregulowana, a zanim sąd zdecyduje co dalej może minąć kilka mięsiecy ( ͡° ʖ̯ ͡°)