Wpis z mikrobloga

@PrawieJakBordo: To był 2016 wyjazd z kumplami po maturach, zanim w ogóle się zorientowałem ze mi wyleciał, znalazłem latarka na dnie bo szczeliny były większe i wyciągnąłem go to minęło z 10min, skurczybyk jeszcze działał i od razu go wyłączyłem. Niestety baterie trzeba było wymienić, a mirkuje na nim do dzisiaj ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz