Wpis z mikrobloga

Mirki, zabrałam dziś chłopaka, który łapał stopa stojąc w deszczu na poboczu dość ruchliwej drogi. Było juz ciemno ale wyglądał na porzadnego czlowieka i stwierdziłam, że mu pomogę. Okazało się że jest z Ukrainy, pierwsza moja mysl- przyjechał do pracy. Ale nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) jechał do osrodka medytacyjnego w Malanowie. Bylo to kilka kilometrów od miejsca do którego jechałam i uprzedziłam go, że to będzie jeszcze kawałek pieszo. Był mi bardzo wdzieczny, powtarzał że nie wierzy w to, że go jeszcze dzisiaj takie szczęście spotkało i że nawet już nie miał nadziei. Po drodze nawiązała sie rozmowa, pytałam jak to się stało, że jedzie tak daleko żeby odbyć medytacje. Mówił, że był juz trzy razy w Niemczech na takich spotkaniach, że trwa to okolo 10 dni i w ciagu tego czasu panuje absolutna cisza, nikt nic nie mówi, można odnaleźć spokój. Generalnie opowiedział mi część swojego życia, na Ukrainie i czesciowo w Niemczech, mówił że znudziło mu sie w pewnym momencie życie w mieście i wyjechał do Azji. Podróżował dlugo zupełnie bez pieniedzy. Tak mnie zaintrygował, że zawiozlam go do tego Malanowa.
Nie sądziłam, że zupełnie przypadkiem spotkam tak pozytywnego człowieka, może to naiwne ale uważam, że od niektórych ludzi płynie dobro, które można od razu wyczuć. I w sumie tak było z nim, nie wiem jak ma na imię i co dalej bedzie robił ale gdy wysiadał z samochodu powiedział, że dzięki mnie chyba pojedzie do Włoszech i Portugalii bo teraz wierzy, że są dobrzy ludzie a świecie i że wszystko mu sie uda.
Kurczę, czuję się dobrze. Zrobiłam dzisiaj dobry uczynek i być może oszczedzilam mu trzy-godzinnej wędrówki w deszczu poboczem ruchliwej drogi.
Może jestem szalona, może nienormalna, bo która dziewczyna jadąca sama samochodem zabrałaby stopowicza?
W sumie sama sie troche sobie dziwie ale troche też jestem z siebie dumna. Może ja kiedyś będę potrzebowała pomocy i ktoś mi pomoże.
Czuję sie dobrze ()


#niewiemjaktootagowac #czujedobrzeczlowiek #feels
  • 14
@No_Sugar dzięki! Szczerze to nie wiem czy drugi raz bym tak zrobila. Po prostu chyba ten człowiek wywarł na mnie tak dobre wrazenie, ze nie bałam się go zabrać. Jakichs podejrzanych typów pewnie bym ominela ;)