Wpis z mikrobloga

Mirki słuchajcie co się wydarzyło.
Kupno samochodu używanego. Jestem umówiony na oględziny w swoim mieście. Gość mówi że będzie miał godzinę ale zgadzam się. Wystarczy żeby auto obejrzeć ze wszystkich stron i się przejechać. I tak nie podejmę decyzji po takich oględzinach, ewentualnie później na podnośnik i ostateczna decyzja. Wszystko wypadło bardzo pozytywnie, dużo rzeczy faktycznie zrobionych które w perspektywie najbliższych 10k km należałoby wymienić takie jak rozrząd, dwumasa, sprzęgło. Gadamy o kwocie,dochodzimy do porozumienia. Umawiamy się na jutro na podpisanie umowy jeśli po obejrzeniu pojazdu od spodu nie będzie niespodzianek. "Czy na 100% jesteśmy umówieni?" - "Tak". Gość dopiero w tym momencie mówi że właścicielem jest jego matka więc ona musi podpisać umowę - OK - mi to różnicy nie robi. Zadzwoni rano kiedy będzie mógł wyjść z pracy żebyśmy pojechali na podnośnik - co mam nadzieję będzie formalnością - i sfinalizowali temat. W drodze powrotnej do domu gość pisze smsa że ciężko z czasem czy może przywieźć podpisaną umowę przez matkę. Lekko się niepokoję ale łykam to - w pierwszym odruchu mówię OK ale proszę mieć też jej dowód osobisty do wglądu oraz umowę ze wzoru ze strony #motodoradca. Gość trochę kręci mowi ze ma juz z innego wzoru i ze nie da rady wydrukowac. Na co ja ze jesli to jest problemem to mu to dostarcze niech poda adres. Gosc po pol h pisze ze znajomy wydrukuje i damy rade. Po 2h przemyślałem temat i wszystkie możliwości - a co jeśli sprzedaje bez porozumienia z matką i potem będę miał problemy? Dzwonię i mówię że gotówka do ręki matki - zajmie to 5 min dodatkowo. Gość zaczyna kręcić że ona pracuje cały dzień i że w ogóle to nie zostawiłem mu zaliczki więc dla niego temat jest otwarty (mimo że się dogadaliśmy). A w ogóle to przed chwilą była inna osoba zainteresowana i daje wyższą cenę (LOL 2( ͡° ͜ʖ ͡°)). Gość miał czas na oględziny od 18 do 19 mówiąc że dziecko, że rodzina itp itd i nagle między 19 a 22 pojawił się klient ( ͡º ͜ʖ͡º). Tknęło mnie też że jak wpisałem nr VIN w google to człowiek o tym samim imieniu w nicku w lipcu na jakimś forum prosił o jego zdekodowanie - może to nic nie znaczy ... a może coś?
Mirki obstawiajcie jak będzie, jutro do 12 ma się odezwać. Może mysli ze wezmie mlodego ktory kupuje 1 samochod na emocje i pogrywa?
Mam już pomysły na oba scenariusze (jego rezygnacja jak i info ze jednak tamten drugi klient sie nie zdecydowal) :) Szkoda mi tylko gościa od podobnego samochodu z którym byłem umówiony na wtorek 300km od mojego miasta.W obliczu majacej sie zawiazac na drugi dzien umowy zadzwoniłem do niego z info że już się dogadałem z kimś w tym samym mieście więc od niego nie wezmę. Gość powiedział że może się przejść pół h do pracy żebym jak przyjadę we wtorek mógł sprawdzić samochód na zimnym silniku(!). Coś czuję że ten lokalny janusz wymięknie a ja i tak będę przepraszał tego sprzedawcę z daleka i do niego pojadę bo wydawał się spoko i uczciwym gościem. Kto przewidzi jak to się rozegra wygrywa :) #januszebiznesu #mirekhandlarz #motoryzacja #motodoradca #cebuladeals #januszemotoryzacji Wszelkie pomysly na trolling jesli gosc zagra jeszcze bardziej nieczysto mile widziane. Będę relacjonował.

Zapomniałem dopisać. Gość wystawił ten samochód na allegro. Po naszych ustaleniach mowilem zeby zdjal bo juz znam historie takie ze po dogadaniu sie ktos sprzatnal na allegro co ma skutki prawne jak umowa sprzedazy. Aukcja wisi do teraz(kup teraz).
  • 33
  • Odpowiedz
Znalazlem mu stacje ktora jest czynna o godzinie o ktorej moze podjechac i zarezerwowalem godzine - zapytal czy nie ma nic innego w dzielnicy A mimo ze mowil zeby szukac w dzielnicy B.Znalazlem blisko granicy dzielnicy B. No zobaczymy :) Pomału tracę cierpliwość.
  • Odpowiedz
@techninja: jakby mi gosc tak zaczal krecic ze nie ma czasu, ze matka, ze to tamto,
to ja bym odrazu podziekowal, moze to przekret, moze to prawda, tak czy siak szkoda czasu i nerwów
samochodow jest na tyle duzo na rynku ze jeden mozna odpuscic
no chyba ze kupujemy jakis mega rzadki zabytek, ale jak rozumiem nie w tym przypadku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PieknaKobieta: Dlaczego ukradł? Spotkam się bezpośrednio z właścicielką i ona dostanie pieniądze do ręki. W umowie jest zapis o legalnym nabyciu pojazdu i że nie jest obciążony żadnymi wadami prawnymi. Wyciąg z CEPIK potwierdza zmiany właścicieli, w dowodzie rejestracyjnym zweryfikuję czy wpisana osoba jest tą która dostaje pieniądze :)
  • Odpowiedz
@scghost: Nie jest to zabytek ale ma zrobione to co w większości w tej cenie jest dopiero do zrobienia czyli sprzęgło, dwumasa a to potrafi 2-3k kosztować. Do tego dość doinwestowany jeśli chodzi o zawieszenie. Cena nie wygląda na przesadnie okazyjną stąd wydaje mi się to rozsądne. Silnik w dobrym stanie (jeździłem takim służbowym dość długo, oglądałem też wcześniej 2-3 z tym samym silnikiem w tragicznym stanie więc mam porównanie). To
  • Odpowiedz