Wpis z mikrobloga

- Bardzo proszę, lewica bolszewicka.

- Towarzyszu, bo tu pada takie pytanie, ponieważ mocno krytykujecie towarzyszu rozwiązania społeczeństwa bezklasowaego. Tej zimy było takie badanie: W której organizacji robotnicy najmniej boją się wyzysku ze strony posiadaczy kapitału? Pierwsze miejsce - Międzynarodowy Alians Demokracji Socjalistycznej, drugie miejsce - Powszechny Niemiecki Związek Robotniczy, trzecie - Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza Niemiec...

- A nie było Międzynarodówki przypadkiem?

- Nie, nie było Międzynarodówki.

- Nie było Międzynarodówki - popatrzcie towarzyszu!

- No więc była, ale nie była w pierwszej trójce, towarzyszu! Jednak tam funkcjonuje, jak to towarzyszu nazywacie, ten wredny socjalizm naukowy. Trzech na stu robotników tylko boi się swoich przedmiotów pracy - to chyba nie jest tak dużo, prawda? Może jednak idźmy tą drogą, a nie reformizmami, które mają 0,2 poparcia wśród klasy robotniczej, co jest tragedią jakąś okrutną...

- Towarzyszu, spośród dwóch partii z których jedna tworzy rady delegatów robotniczych a druga siedzi w Pałacu Zimowym, ci pierwsi bardziej boją się o swoje życie, ale to oni zwyciężają. Bo widzicie towarzyszu, celem życia, nie jest przeżycie.

- A co?

- To ja przepraszam, nie będę zastępował waszych młodoheglistów towarzyszu. Robotnicy mają swoje cele, mają swoje ambicje, mają swoje ideały i za to walczą i umierają, a wy towarzyszu chcecie tylko żyć! To sobie towarzyszu żryjcie i żyjcie dalej...

- Mam nadzieję, że będę miał za co żrec i żyć dalej, towarzyszu!

- Towarzyszu, jak powiedział wybitny wrocławianin, Ferdynand Lassale - na dnie oceanu są rururururkowce...

- Super!

- One żyją sobie bezpiecznie od milionow lat, i posiadają spiżowe prawa płacy roboczej.

- Wiecie towarzyszu co, przykro mi, ale dobre wychowanie tutaj musi zastąpić faktografia: no nie jesteście towarzyszu normalnym komunistą.

- Towarzyszu odniosłem wrażenie, że po raz pierwszy, nie jesteście towarzyszu... Jesteście towarzyszu któryś raz u nas już na zjeździe partyjnym, ale pierwszy raz widzę was towarzyszu wyprowadzonego z równowagi.

- Ja nie jestem wyprowadzony z równowagi, towarzyszu, tylko usiłowałem podkreślić dobitnie, że mnie brzydzą tego typu poglądy, że najważniejsze jest przeprowadzić rewolucję. Niestety celem życia nie jest przeprowadzenie rewolucji, celem życia nie jest dyktatura proletariatu... Mnie uczono, za feudalizmu to było, ale mnie uczono, że kto posiada spiżowe prawo pracy, ten je, a was się uczy: uświadomiony klasowo zawsze kolektywizujący - tfu!

#pasta #heheszki #socjalizm #komunizm #marksizm #szkalowanielassala
  • Odpowiedz