Wpis z mikrobloga

#lunariart na #inktober

6. Sword
Dzisiaj sobie powróciłam do swoich klimacików, mała przerwa w poszukiwaniach i nauce.
Ale za to opowiem wam zabawną anegdotkę z serii #koty XD zdjęcie anegdotki w komentarzu

Tak stwierdziłam, że może by podczas tego inktobera nauczyć się też robić te fancy instagramowe foteczki, więc usiadłam na kanapie i zaczęłam kminić - "no trzeba cienkopisy, noża żadnego nie mam, no trudno, ale jakiś materiał by się przydał. O, taki krwiście czerwony, tak, doskonały będzie."
Przeszukałam całe swoje mieszkanie (czyli jeden pokój) i, nie znalazłszy żadnej ścierki, przypomniałam sobie o sukience kupionej 6 lat temu, kiedy to modne były firankowo-asymetryczne doły a ja myślałam, że na "tamto lato" na pewno się w nią wcisnę.
Idę pod okno, układam, marszczę, kładę rysunek, robię foteczki taka zadowolona, nie mija 5 minut...

I NAGLE WPADA ONA
W PEŁNYM SZALE
ZABIJĘ TE SUKIENKĘ, SŁYSZYSZ, TYLNYMI ŁAPAMI JĄ ZABIJĘ, NIE BĘDZIESZ MIAŁA SUKIENKI, NIGDY NIE SCHUDNIESZ, ZDJĘĆ TEŻ NIE BĘDZIESZ MIAŁA, BĘDZIESZ GRUBASEM BIEDAKIEM BEZ ŻADNYCH MARZEŃ

¯\_(ツ)_/¯ dzień jak co dzień, dzień pod dniu...
(a sukienka ma nawet dalej metkę (i dziurę po molu), "tamto lato", ta...)

#rysujzwykopem #tworczoscwlasna
lunaria - #lunariart na #inktober

6. Sword
Dzisiaj sobie powróciłam do swoich kli...

źródło: comment_jvWwXIMHVQy4CE7ZxPnVjf1VdqWjCyed.jpg

Pobierz
  • 3