Wpis z mikrobloga

cześć Mirki i Węgierki
mam tu konto od 4 lat ale zakładam MirkoRandki bo wpadł mi do głowy taki pomysł. kiedyś z powodzeniem funkcjonowała tu #wykopowaruletka to pomyślałem, że można by urządzić coś takiego jak #mirkorandki

Zasady były by mniej więcej takie

1 podaję wam miasto
2 #niebieskiepaski i #rozowepaski z danego miasta lub okolicy plusujo jeśli się nie bojo
3 przez #mirkorandom losuję jedną różową i jednego niebieskiego
4 wylosowana para idzie na randkę
5 na mirko trzeba wrzucić zdjęcie dokumentujące, że się na randce było - nie musi być #pokazmorde ale chociaż jakiś dowód, że wy to wy. może też opisać jak było i czy losowanie udane czy tylko jedno spotkanie i koniec :) ale bez chamstwa i obrzucania gównem że ona taka a on taki
6 każdy płaci za siebie

i teraz #kiciochpyta czy byłoby zainteresowanie taką zabawą?

aha zabawa w #bolecnaboku nie wchodzi w grę więc plusować mogą tylko single

chcecie wyjść z piwnicy a może i nawet z przegrywu czy to głupi pomysł

losowanie jedno na dwa tygodnie powiedzmy
  • 15
  • Odpowiedz
@MirkoRandki: Weź pod uwagę iż jeżeli rózowy jakikolwiek by się zgłosił to desperacja byłaby w nim silna i raczej taki 3/10 max. Zaś nasze przegrywy wierzą iż będą ruchali blond dziewice 10/10 tak więc wyszedł by z tego jeden wielki armagedon
  • Odpowiedz
@MirkoRandki: ej ale MirkoPiwo to świetny pomysł. Tylko zamiast losowac parę można losowac po kilka osób (4-5) żeby nie było niezręcznie. Według mnie dobry pomysł nie tylko na wyjście z piwnicy ale też na zwyczajne poznanie kogoś nowego nawet jeśli nie jest się przegrywem. Ma to tą zaletę w porównaniu do wykop piwa, że wylosowani się nie znają i nie ma takiego problemu ze jest sobie jakoś dużo osób, którzy
  • Odpowiedz