Wpis z mikrobloga

Mirki, pamiętacie może ten wpis? https://www.wykop.pl/wpis/26560361/mirko-z-rzeszow-uwazajcie-w-biedronkach-szczegolni/

#biedronka #rzeszow

Mija 3 tydzień od tej sprawy, "dzień po" przeżyłem, potem było w miarę spoko kilka dni, ale ostatnie 2 tygodnie ostro choruję i poleciałem z wagą już 6kg w dół [!] i dopiero dziś sobie przypomniałem o tych #!$%@? parówkach.

Jutro lekarz pierwszego kontaktu, we wtorek gastrolog. Zdążyłem za to być u kardiologa, bo nieprzespana noc z kołotaniem serca też była, ślad tutaj: https://www.wykop.pl/wpis/26714989/ostatnio-nie-czuje-sie-najzdrowiej-a-dzis-jeszcze-/ (i drugi wpis z pytaniem o kardiologa).

Najlepsze jest to, że zlałem temat, nie zaniosłem tego gówna nigdzie pomimo sugestii @veldrinn, wywaliłem te parówki i tyle.

Lekarka na dyżurze nocnym (tam też byłem) mi mówiła, że salmonella to nie może być, bo skoro sram tylko 3-5 razy dziennie, a nie 15-30, to to nie to. Ale pewnie jakieś inne badziewie we mnie siedzi. Nie wiem, dam znać jak tylko coś będę wiedział.

Anyway, czy ktoś z #rzeszow miał jakiś problem z parówkami w Biedronce (tej albo jakiejkolwiek innej)?

Co do zamieszania w sprawę Sokołów, dla ciekawych odpowiedź od nich wklejam spoilerze:


Wołam @SokolowSA - sprawdziliście tę Biedronkę chociaż?

PS. Nie mam i nie będę miał pewności, że to na pewno kwestia tych parówek. Ale co się nacierpiałem i nałaziłem przez te 3 tygodnie to już prawie wszystko inne wykluczyłem.

PS2. Ew. kontynuacje historii (tj. efekt wizyty lekarskiej i/lub leczenia) wrzucę pod #varezjuzniejeparowek

PS3. Mikroblog to jednak przydatna rzecz. Można potem wrócić do takich historii, zweryfikować fakty i wydarzenia (np. nie pamiętałem, że dzień po była sraka i odruchy wymiotne, dziś już pamiętałem tylko, że "źle się czułem").
  • 17
@Sylar: z tego co wiem, to często takich rzeczy się nie bada tylko wg objawów podaje leki - na niektóre rzeczy po prostu nie ma testów i tak jakby "leczy się na ślepo" - w infekcjach jelit ponoć może być z 200 różnych odmian bakterii, a testy obejmują tylko dwie najbardziej pospolite [?] (jakoś tak lekarka powiedziała).

Podobnie jest z boreliozą.

Więc najpewniej będę Ci mógł przekazać najszybciej jedynie co mi
@Sylar: nie wiem co to, i nie wyleczyłem :( dziwny rodzaj sraki pozostał (konsystencja raczej biegunkowa, częstotliwość nie), ale zmieniłem też dietę od tego czasu, nie chudnę już, ale po lekarzach jeszcze połażę, zrobię może jakąś gastroskopię czy coś, nie wiem :/
@Sylar: btw: gastroskopię można zrobić w znieczuleniu ogólnym (tylko prywatnie, koszt ponoć między 360 a 600zł w zależności pewnie od regionu i placówki) - na to się chcę zapisać, bo inaczej sobie nie wyobrażam
@noekid nie ma, znajomy robił na NFZ i mówił że w sumie nie było źle, ale pewnie była rzeznia. Ja kiedyś robiłem w medicorze na Jabłońskiego koło pksu. Nie pamiętam już ile płaciłem, robiłem bez znieczulenia, tylko mi napsikal coś do gęby żeby znieczulić gardło. Nie było źle.
@Sylar: lekarze w pewnym momencie pewnie polecą probiotyki - tylko problem jest taki, ze beda strzelac szczepami na slepo :/ zrobienie analizy bakterii jelitowych kosztuje ok 600zł (nikt Ci na to skierowania nie da) i dopiero po tym mozna dobrac dobry probiotyk, o ile to faktycznie problem z proporcjami bakterii w jelitach

a dowalenie sobie zlego szczepu tez moze miec jakies konsekwencje nieprzyjemne z tego co wiem