Wpis z mikrobloga

Chciałbym żebyście przeczytali mój wpis i pomogli. #pomocy Pierwsza część heheszkowa potem prośba.

Nie ma nic bardziej #!$%@?ącego w #praca jak to, że ktoś obiecuje że zadzwoni a nie dzwoni xDD Po #!$%@? nawijać makaron na uszy? #januszebiznesu Owszem, jakiś #kuc może powiedzieć:
- hehe prawa #wolnyrynek bolcman. Nie pasuje to spadaj do Korei.
A ja się pytam kucu, gdzie jakiś szacunek do mojego czasu? Czy do mnie jako człowieka, któremu zrobisz nadzieje?
-HEHE bolcman frajerze, powinieneś wiedzieć, że jak ktoś mówi że zadzwoni później to nie zadzwoni.
Tak wiem xDD Ale nie prościej powiedzieć, że nie jesteśmy zainteresowani? I prośba wykopki o feedback:
dzwonie o pracę. Jasne, lekko się denerwuję, ale nazwałbym to prędzej stremowaniem niżeli zestresowaniem. W każdym razie nie jąkam się jak ktoś z fobią. Dopytuje się co i jak ma wyglądać, jak logistyka. Typowe przyziemne sprawy. Nie wyskakuje z roszczeniem:
-a czy to praca za 10.000/mies?
W każdym razie, staram się rozmawiać jak równy z równym... Nie wiem o co biega. Pewność siebie mam w porządku, jak napisałem. Czasami zdarza się stremowanie, ale w końcu robisz coś pierwszy raz (nie chodzi mi o prace, czy tel). Może mi brak entuzjazmu? #pytanie I #bekazpodludzi za nawijanie makaronu.
  • 1
  • Odpowiedz