Wpis z mikrobloga

Mirki, jestem aktualnie w Odessie i mam kilka pytań.
1. W co drugiej restauracji chodzi dookoła jakiś facet, który obserwuje gości. To ochroniarz czy kto? I po co on? Ludzie nie płacą, są bójki czy nie wypuszcza ruskich?

2. Skąd tu tyle pięknych budynków i wieżowców? Zachowały się czy budują nowe takie piękne? Np. Dzielnica Arkadia.

3. Puste plaże w połowie września. Tu już nie ma sezonu czy ludzie się boją tu przebywać?

#odessa #ukraina #podroze #wakacje no i może #historia co do pyt 2
  • 11
  • Odpowiedz
  • 1
@lehooleh

1. Ja tego nie zauważyłem, być może to faktycznie ochrona.

2. Zachowały się i budują, Arkadia się ciągle rozbudowuje. Z plaży widać chociażby te wysokie bloki. Miasto żyje.

3. Sezon się skończył, dzieci poszły do szkoły. W Odessie jest spokojnie. Odessa dla przeciętnego Ukraińca jest bardzo droga, a wręcz mówią że taniej jest pojechać do Turcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@lehooleh: 2) polecam wejść głębiej w miasto i zobaczyć normalną część Odessy z #!$%@? drogami, brakiem chodników i sypiącymi się budynkami.

Arkadia wygląda całkiem całkiem, lecz towarzystwo tam na pograniczu mafijnym
  • Odpowiedz
  • 0
@Dzieciok próbowałem po angielsku, ale bardziej działa polski wsparty migowym ;-)
Dużo ludzi próbuje skomunikowac się po rosyjsku ale ja nie gawarit, więc sobie opuszczają.

Nie poczułem różnicy w traktowaniu w porównaniu do innych turystów. Chociaż hostel który wynająłem odwołał moją rezerwację w booking.com więc może jutro mnie porwią czy coś :-)
  • Odpowiedz
  • 0
@Dzieciok śpię sobie w tym wynajętym mieszkaniu. Pierwszego dnia natomiast dostałem mejla od Booking, że moja rezerwacja została odwołana przez właściciela tego mieszkania. Coś kombinują
  • Odpowiedz
  • 1
@Dzieciok w Odessie rozmawia się po rosyjsku, bardzo pozytywnie reagują na Polaków. Często się dopytuja, pytają co o nich ludzie sądzą w Polsce. Z moich pobytów mam wrażenie, że ludzie są bardziej mili niż we Lwowie.

We Lwowie często próbują Cię potraktować jako skarbonkę bez dna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@fierce: w całej Ukrainie jest tak, że jak usłyszą inny język, a jescze do tego jak im powiesz skąd dokładnie jesteś to cena leci w górę.

Wot logika, ale w sumie prawdziwa, że jak z Europy to ma hajs, aczkolwiek dla mnie #!$%@?, bo nie lubię przepłacać, a tym bardziej jak ktoś mnie próbuje zrobić w #!$%@?.
  • Odpowiedz
  • 0
@miki97 ja na szczęście rozmawiam trochę po rosyjsku. We Lwowie podlapalem trochę słów ukraińskich, które wystarczają mi przy zamówieniu jedzenia i widziałem jak na imprezie moich kumpli barman zrobił w wała xD

Tak, to fakt z tymi cenami. Kiedyś dzwoniłem po angielsku załatwić nocleg, nagle cena poszła w górę o trzy razy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz