Wpis z mikrobloga

tldr


Mam #depresja i nie chce mi się jej leczyć, nie mam na nic ochoty, to czemu miałbym mieć ochotę wychodzić z choroby? Coraz bardziej izoluje się od ludzi, jedynie mirko mnie trzyma w jakimś rodzaju kontaktu społecznego (to nie żart, a jeśli tak, to ponury). Mam dosyć słuchania od innych ludzi jak mam żyć i co mam robić. Próbowałeś być X? Może zrobisz Y? Dzięki, ale nie wyszło, nie czuję tego.

Myślę, że to czego mi brakuje to poczucie akceptacji. Od małego noszę w sobie wstyd, jako najmłodsze dziecko stałem się obiektem drwin w rodzinie. Haha, patrzcie co on robi - jakże często musiałem tego słuchać, gdy owszem robiłem coś głupiego, ale nie jak na swój wiek. Dzisiaj wstydzę się pokazywać siebie innym, jestem skryty i nie wychodzę do ludzi, bo nauczyłem się, że nie kończy się to dobrze. Nienawidzę kiedy ktoś mówi mi co mam robić. Chciałbym żyć swoim życiem i własnymi potrzebami i żeby jeszcze na to wszystko było miejsce w świecie. Nie chcę być sam, ale kiedy kolejna osoba szydzi z mojego życia, to już wolę być sam i nie wysłuchiwać tego.

Wiem, że jestem niemiły, czasem arogancki, wydaje się że mam wysokie mniemanie o sobie (tak mi jedna mirabelka powiedziała, że niby jestem spoko, ale straszny bufon więc sorry nara). Myślę, że to mechanizm obronny przed kolejnym skrzywdzeniem. Czuję, że nie mam się czym bronić, kiedy ktoś mówi o mnie coś niedobrego - dlatego wyprzedzam atak. Prawdopodobnie będę tak sobie żył, aż kiedyś umrę. Nie żalę się, że miałem pecha czy nieszczęście w życiu, po prostu tak jest, staram się to zaakceptować. Czuję, że mógłbym coś zmienić w swoim życiu, może nauczyć się być bardziej miły dla innych czy coś w tym rodzaju. Problemem jest to, że mi się nic nie chce. Nie szukam rady, chciałem to tylko napisać.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@takie_chwile_jak_te: chyba pora zrozumieć że nie wszystko jest dla wszystkich, że gdzieś tam sobie żyje człowiek taki jak ty i jest jaki jest. Albo będzie mocno walczył ze sobą i może mu się uda coś zmienić albo po prostu zaakceptuje te swoje życie i let it be.
  • Odpowiedz