Wpis z mikrobloga

Moje pierwsze wrażenia po kilku godzinach gry solo w #pubg :
każda rozgrywka wygląda niemalże tak samo:
15% czasu to szukanie uzbrojenia, ubrania i wyposażenia,
80% czasu to bieganie i przemieszczanie się, ewentualnie ukrywanie się,
5% czasu to aktywna walka z przeciwnikiem.

Wygrałem trzy razy do tej pory, przeważnie oddając tylko kilka strzałów na sam koniec zabijając #2 i #3.
  • 16
@ama-japan: na początku tak jest. jak grałem w Q3, LOLa, czy inne SC2, to było bunkrowanie się, pakowanie się, po czym szybkie wyjście na środek i koniec. Z czasem człowiek uczy się jak urozmaicić grę, namieszać w głowach przeciwników i wykonywać akcje w międzyczasie. PUBG widziałem tylko w zapowiedzi i krótkim gameplayu, ale widzę potencjał.
@ama-japan: wystarczy skoczyć tam gdzie wielu graczy (najbliższe miasto/baza wojskowa) i podnieść byle jaką broń żeby działo się dużo więcej. na początku też stałem przez większość czasu w miejscu, co kończyło się podobnymi odczuciami. teraz skaczę od razu i nie unikam konfrontacji, do tego ubrałem żółty dres żeby wszyscy mnie dobrze widzieli ( ͡° ͜ʖ ͡°) radość z rozgrywki wzrosła dwudziestokrotnie
biegam, strzelam, rzucam granatami, byle tylko
@ama-japan: ale nie musisz tak grać, zamiast lądować w lesie na odludziu czasami wyląduj sobie w szkole dla rozluźnienia i małej sieczki. Zamiast chodzić od krzaka do krzaka polataj po głównych lokacjach gdzie często na kogoś trafisz.
I najważniejsze, nie graj solo, rzeczywiście może się nudzić, tylko czasami wejdę a tak to gram tylko duo/squad, ale ciężko z randomami, weż kogoś z wypoku ;-)

Generalnie sam popadasz w swój schemat a
@ama-japan: Ja jako, że i tak nie wygram poluję na innych graczy, nawet jeśli kampują i są w lepszej pozycji. Dla takiego słabeusza jak ja sukcesem zabicie choć jednego przeciwnika, oczywiście w bezpośredniej walce. Traktuje to jako trening, o wygranych pomyślę za jakiś czas gdy osiągnę jako taką biegłość w zabijaniu.