Wpis z mikrobloga

To uczucie, kiedy jest się 'gimbusem' dorobionym na kryptowalutach. Nawet nie wiecie, nawet się nie da powiedzieć. Wszyscy nauczyciele w szkole siedzą w mojej kieszeni. Pod koniec dnia to w końcu tylko biedne polaki, a czasy dla nich też trochu niepewne. Ocenki to tam #!$%@?, wiadomo że wchodzą dobrze. Największą bekę mam, jak mi np. pani za gadanie co lekcję każe siadać z Moniką, najładniejszą duperką w klasie, a wszyscy wtf o co chodzi, jaki farcioch. Nie farcioch zjeby, tylko król życia i kowal własnego losu. Albo w sklepiku jak bez kolejki wjeżdżam zawsze, a pani sklepikowa do mnie na "pan" i jeszcze macha z daleka, kiedy wracam pod klasę. Osiłki z rocznika starszego poopłacane i nawet im dress code ochroniarski wymyśliłem, jak wjeżdżaliśmy na dyskotekę / bal przebierańców. Ja się przebrałem za Conora McGregora xD Dobrze, że już się wakacje skończyły. Całe #!$%@?łem na inwestowaniu w rynki zagraniczne, ale to nie są te same emocje. Szkoła to jest żywioł.

Ja #!$%@?ę, to będzie dobry rok. ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • 2