Wpis z mikrobloga

@Shanny: @TheGirl:
Moja siostra adoptowała Main Coona ze schroniska, to, że kot nie podochodzi do człowieka to nie znaczy, że jest źle zsocjalizowany, tylko prawdopodonie ma depresje. Koty nie lubią być w takiej wielkiej kupie, nie mają tam swojego terenu, a zamkniete w klatce są nieszczęśliwe i apatyczne. Po przyniesieniu do domu zmiana o 180 stopni. Main Coon mojej sis był tak zestresowany, że przestał jeść, miał kroplówkę
  • Odpowiedz
@nika_blue: Każdy ma swoje zdanie. Mam wielu znajomych, którzy adoptowali koty ze schroniska, bo obracamy się w podobnych kręgach i niestety nigdy takie zwierzęta pomimo szczerych chęci i dużego nakładu pracy i czasu, nie były tak oswojone i nie zachowywały się tak samo jak te, które są z właścicielami od młodości. Miałam w życiu już wiele zwierząt, większość znalezionych, ale niestety nie można mówić o nich jako o niesamowicie wdzięcznych
  • Odpowiedz
@TheGirl: Może wTwoim schronisku tak było, też jestem wolontariuszką i też znam historie wielu zwierzaków i to akuart psy wymagają większego treningu i z niektórymi mogą być poważne problemy, jeśli trafi się nieodpowiedni właściciel. A co do kotów to oczywiście, że dziskus który żył na wolności bez kontaktu z człowiekiem nie będzie się zachowywał jak kociak wychowany w domu. Ale niesety małych kotków jest też pełno, albo takich które wychowały
  • Odpowiedz
Nigdy też nie słyszałam, żeby miałczała - może nie umie. xD


@TheGirl: Moja też nie umiała. Jak dostała rui, to się naumiała. Nie dawała spać. Miauczy do teraz, mimo że już dawno wykastrowana. Chcę się cofnąć w czasie ()
  • Odpowiedz