Wpis z mikrobloga

Dobra nocka :/
Czwarta rano, żon mnie budzi - pies się rzuca na dole (mieszka w wiatrołapie za szklanymi drzwiami)
Schodzę do niego, chcę wejść, a ten ledwo wstaje, ucieka ode mnie i zaraz zawraca, by zacząć na mnie warczeć. Mój sześcioletni labek, zabawka dla dzieci, zaczyna szczekać gdy się tylko zbliżę.
Wet oczywiście na urlopie. Biorę koc, by złapać pysk i zobaczyć czy nie uszkodził sobie nogi czy coś - a ten toczy pianę z pyska. Piana na cały pysk, rozchlapuje się gdy na mnie szczeka.
Oho - wścieklizna. Po psie, a rano zastrzyki dla wszystkich do bułek i kawy.
Jeszcze telefon do całodobowego weta z pytaniem, jak to się załatwia (pierwszy przypadek w śląskim od circa 10 lat pewnie).
A wet uspokaja - pewnie padaczka albo coś w tym stylu (pewnie leczy się kastracją jak większość psich schorzeń). Dać mu się pomęczyć i jak się uspokoi to rano do weta. Mówi, że nawet jedna szczepionka powinna starczyć na całe życie na "psią menstruację".
Pozamykałem bramki na schodach, zastawiłem drzwi (jakby to jednak nie był wet)
Schodzę rano a tam


Całe zamieszanie o to, że ten kretyn lubi sobie zjeść skarpetkę czy chusteczkę od czasu do czasu. Przeważnie zjada stopki dzieci, ale teraz dopadł długą skarpetę siostrzeńca i go zamuliło.
Debil.
#psy #weterynaria #truestory

Pobierz g.....d - Dobra nocka :/
Czwarta rano, żon mnie budzi - pies się rzuca na dole (mies...
źródło: comment_Rg8yxgG2wAVZ7vv0TRIcUL6zyGUXGvUB.jpg
  • 34
@gwynebleid kiedyś poszłam na rower z moja suka. Kawałek szłam z rowerem, po czym przy polnej drodze odpielam smycz i wsiadlam na rower. Sucz nagle doznała wstąpienia szatana i zaczęła na mnie się drzec z zębami na wierzchu i gryźć mnie po stopach (złaz z tego #!$%@? chcesz zginąć na tym ustrojstwie mowie #!$%@? złaz! !!!) Chciałam ja odstraszyć wiec rzucalam w jej kierunku smycz. Z domków obok wybiegli ludzie z kijami
@gwynebleid: "wścieklizna jest najbardziej zabójczą chorobą, jaką znamy" - jest chorobą w 100% śmiertelną, na pewno nie jedyną
Jeżeli pies był regularnie szczepiony i wciągu ostatnich 3 miesięcy nie został pogryziony przez dzikie/nieznane zwierzę to prawdopodobieństwo wścieklizny jest nikłe. Chyba szybciej byś w totka trafił :)
@camilio: Wilsona mogłyby obsiąść dzieci i ciągnąć za ogon - reakcją jest tylko ucieczka. Tylko w jednym wypadku warczy - gdy dorwie coś do jedzenia i schowa się z tym pod stołem - wtedy ma swoją strefę której nie wolno naruszyć.
Raz, gdy się go uczyłem, mnie ciachnął zębami w takiej sytuacji. Dostał mocno i już się to nie powtórzyło, ale dzieci są uczulone by mu pod stołem nie przeszkadzać.
@rider3031 to było dwa lata temu, krótko po tym jak wzięłam ją ze schroniska, miała niecały rok, 25kg i jedynym jej domem była ulica a potem schroniskowa izolatka. Teraz to jest inny pies, jeszcze nie wszystkie lęki odeszły ale jest to jeden z najlepiej wyszkolonych psów jakie znam ;) mimo, że nie zna wiele komend to kiedy mówię siad to jest siad niezależnie od sytuacji.