Wpis z mikrobloga

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że jakby Daenerys chciała to już dawno w 5 minut spaliłaby ten cały pałacyk w którym siedzi Cersei i zakończyła wojnę, a potem zdążyłaby jeszcze 10 razy przefrunąć na północ i z powrotem zanim Nocny Król rozwaliłby mur. To tak jakby USA zamiast rzucić atomówką próbowaliby układać się z Japońcami, a ci będąc na straconej pozycji jeszcze coś pyskowali. Logika w tym serialu poszła się #!$%@?ć jeszcze przed Jonem i Daenerys.
#got #graotron
  • 14
@Justycjariusz: on chce żeby za rządów Danki wprowadzona została demokracja, albo połączenie demokracji i monarchii co można wywnioskować z odcinka w którym rozmawiali o dziedziczeniu, teraz puknął ją Jon i jak będą mieli dzieciaka to mu niszczy cały koncept bo dzieciak będzie następcą tronu, dlatego stał #!$%@? a nie dlatego że zdradził ich dla Cersei, przecież on jej nienawidzi xD
@Jah00: Przecież pod Wysogrodem to była legitna akcja, zaatakowała wojsko, a nie cywilne miasto. Nie wiem czego chcesz, najlepiej to byś pewnie wsadził te smoki do klatek.

Raczej słabo by to wyszło.


Wyszłoby racjonalnie, bo pozbyliby się jednego zagrożenia i ruszyli na północ pozbyć się kolejnego. Zamiast tego woleli kilka razy biadolić, jak to są w dupie. No na własne życzenie, nie chcąc użyć środków które mają do dyspozycji.
@Justycjariusz: W Meereen też miało pójść gładko, a Danka cały sezon straciła tłumiąc bunt Harpii, a Cersei w tym czasie walczyła z Wróblem. W sumie do wielu rzeczy się można przyczepić, ale akurat rezygnacja z ataku na Przystań da się jakoś wytłumaczyć.