Wpis z mikrobloga

@lisu_: 300k za 34 metry w bloku z 1961, niech brat się rozpędzi i uderzy głową w ścianę. Ja się nie dziwię, że później ludzie narzekają na wysokie ceny mieszkań we Wrocławiu, skoro są ludzie którzy są autentycznie nimi zainteresowani.
  • Odpowiedz
  • 0
@lisu_: Nie znam się na cenach we Wrocławiu, ale chyba taniej by go wyszło kupić jakiś staroć 4k m2 i samemu zatrudnić ekipę, która urządzi mu mieszkanie na podobny gust.
  • Odpowiedz
@lisu_: cena z kosmosu i sie udusi. Przede wszystkim jest nasciemniane w tym ogloszeniu. Jesli do parku jest 800m to nie ma opcji zeby dojsc na rynek spacerem w 12min, no chyba ze ktos rekreacyjnie urzadza sobie spacery tempem biegu na 5km ( )
Mieszkanie kupione strzelam ze za okolo 200k moze nawet mniej zaleznie od stanu, wyremontowane i wystawione na sprzedaz, za odjechana cene, to
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: moze i koszt umeblowania w 10k by sie zamknal, ale na pewno nie z kapitalnym rementem. To mieszkanie jest z lat 60, wiec pewnie cale bylo zryte i od nowa robione sciany, podlogi itd... Mnie sam remont lazienki kosztowal ponad 10k - zrycie starych scian i podlogi, wyrownanie wszystkiego, kafle i caly sprzet.
  • Odpowiedz
@Komornickus: nie nie ja pisalem tylko ze kupione pewnie za 200tys i wyremontowane, cezko okreslic ile bylo do zrobienia. Natomiast to 10k to pisze o tym co jest w srodku czyli meble, agd, wyposazenie lazienki.
  • Odpowiedz
@lisu_: sporawo bardzo. Moje w podobnej okolicy, na zamkniętym osiedlu, w stanie deweloperskim kosztowało 7k/m2. Gdyby to mieszkanie było całkowicie umeblowane, ze wszystkimi łóżkami, sprzętem itd to jeszcze jako tako. Ale masz tu tylko wątpliwej jakości kuchnie z wątpliwej jakości sprzętem i łazienkę, która też nie ma w sumie wodotrysków jak za tę cenę. Nie mówiąc już o tym, że to mimo wszystko budownictwo z lat 60., więc cena też powinna
  • Odpowiedz