Wpis z mikrobloga

W międzyczasie ukończyło mi się kilka mniej lub bardziej sensownych przygodówek:

Agatha Christie: The ABC Murders
★★★★★★★ [06:30]
Mam mieszane uczucia. Początek był bardzo obiecujący - z ciekawą atmosferą, humorem, postacią Poirot. Ciekawy był też pomysł na gameplay - z kojarzeniem/łączeniem wskazówek, obserwowaniem ludzi i ich zachowań, wyciąganiem wniosków, dedukowaniem przebiegu zbrodni.

Niestety, szybko okazało się, że:
gra jest do bólu liniowa, nawet jak na przygodówkę; eksploruje się maksymalnie 2-3 lokacje na raz z jednym, dwoma, góra czterema przedmiotami w kieszeni
gra jest łatwa nawet dla niedzielnych graczy; sprawdzi się tylko jako casual; tylko kilka skrytek stanowi wyzwanie, nad którym trzeba spędzić po parę minut
niektóre rzeczy stają się dla nas oczywiste zanim domyśli się ich bohater, co jest równie irytujące w grze, jak i przy lekturze kryminałów
a jak już wiesz, co będzie, to irytujące staje się powolne tempo tej gry i czynności, do wykonania których bywasz zmuszany (porównywanie listów!)

W efekcie, z zachwytu zostało tylko wrażenie zmarnowanego potencjału.

Dropsy
★★ [03:50]
Dramat, panie. Nie przekonuje mnie ani estetyka, ani pomysł na grę, w której mamy uszczęśliwić świat. Gra najprawdopodobniej stworzona przez osobnika o odmiennej orientacji i niekompatybilna z moim sposobem odbioru świata. Gwiazdki za fajną muzykę.

Cursed
★★★★★ [02:50]
To coś z kolekcji klasycznych hidden object. Włączam, kiedy nie jestem w stanie poświęcić grze większej uwagi. Ta gra wyróżniała się nieco mroczniejszą atmosferą niż lukrowane produkty Artifex Mundi (na plus) i trywialnymi, powtarzalnymi zagadkami (na minus), które w 60% polegały na dopasowaniu przedmiotu we wnękę o tymże kształcie (być może powinien się tu wypowiedzieć Freud).

The Blackwell Legacy
★★★★★★ [05:30]
Krótka i dość prosta przygodówka, w dużym stopniu oparta na dialogach (bez łamigłówek, z kilkoma zaledwie przedmiotami). To pierwsza gra w serii, która, jak mniemam, miała zawiązać akcję, zapoznać z bohaterami, wciągnąć w fabułę. Po zagraniu czuję się umiarkowanie zachęcony. Wygląda na to, że schemat fabularny kolejnych części może też być dość oczywisty.

9 Clues 2: The Ward
★★★★★★ [03:10]
I znów HOPA od Artifex Mundi. Ten sam szablon, ok. 3h gry, brak dodatkowej przygody w bonusie, ładnie narysowana grafika, sztampowa fabuła aspirująca do postraszenia gracza. Trochę niefajna jest polityka ustawiania osiągnięć steamowych w sposób wykluczający się wzajemnie, aby nie dało się ich pozgarniać przy jednym przejściu gry.

#przygodowki #hopa #pointandclick #linuxgaming #grylinux #grypc #agathachristie #artifexmundi #blackwell
kurp - W międzyczasie ukończyło mi się kilka mniej lub bardziej sensownych przygodówe...

źródło: comment_wNAE7DJafIOYdY6x0cDrzYnwF3d1i0Jf.jpg

Pobierz
  • 11
@Rv0000: zależy od gry. Moja ulubiona seria gier to Batman arkham. Może pokaże ile czasu poświęciłem na poszczególne części

Batman arkham asylum - 23 godziny
Batman arkham city - 91 godzin
Batman arkham Origins - 67 godzin.

W arkham Knight jeszcze nie grałem ale stawiam że pobije arkham city. Mogę dać link do profilu to sobie zobaczycie co tam pomaksowalem
@Catalyst17: A to 100%, to chodzi o osiągnięcia, czy raczej te statystyki wewnątrz gier? Całkiem sporo czasu jak na trzy gry, w których sama główna fabuła nie jest specjalnie długa.

Akurat Arkham Asylum też przeszedłem na 100% (w samej grze), było dość krótkie i łatwo to było zrobić. Jednak nigdy się na tym nie skupiam, zabija to u mnie przyjemność z grania.

A profil może tu dać, albo wysłać na prywatną
@Catalyst17: Jak zamierzasz robić jakieś wpisy na wykopie o tych grach, to będę zerkał. Całkiem spora lista.

Jak możesz to odblokuj prywatne wiadomości na wykopie, nie chcę tu spamić nie na temat, a jeszcze coś chciałem spytać.