Wpis z mikrobloga

Jest tylko jedna droga do szczęścia – przestać się martwić rzeczami, na które nie masz wpływu - Epiktet.


No cóż, życie, jest pełne problemów i niespodzianek, rzeczy niezależne, tak, czyż nie smucimy się, gdy świeci słońce, pada deszcz? Nic nie możemy zrobić w tej kwestii, dam jeszcze klika przykładów:

- Jakaś osoba jest wobec nas niemiła, "psuje" nasz nastrój, jednakże zachowanie tej osoby, jest od nas niezależne, czemu mamy się nim przejmować, tracić swoje "szczęście' przez to?

- Spóźniliśmy się na autobus, pociąg, lub coś innego, taki był bieg wydarzeń, nie obchodzi go, czy się na niego gniewamy, jest to rzecz niezależna, cóż zmieni nasza złość, smutek?

No dobra, to teraz kolejny cytat:

Ludzi wyprowadzają z równowagi nie same fakty, lecz sposób, w jaki ludzie je widzą - Epiktet.


Często nie same fakty, a związane z nimi emocje, wyobrażenia, sprawiają, iż stajemy się smutni. Wrócimy tutaj do sytuacji, gdy spóźniamy się na autobus, pociąg, lub coś innego. Sam fakt jest taki, iż spóźniliśmy się, no cóż, można tylko czekać na kolejny autobus/pociąg lub coś innego. To jest fakt. Ale można to też ubrać w myśli: "Ja to mam pecha, zawsze coś mi się niedobrego przytrafi, a to chamstwo, spóźniłem się tylko 2 minuty" i takie tam, wyolbrzymiamy nasz fakt, dopisujemy do niego zbyt duże emocje, fałszywe wyobrażenia.

Pozbędziemy się nadmiernych emocji, związanych z rzeczami niezależnymi, przestańmy wyolbrzymiać proste rzeczy niezależne, odrzucimy fałszywe wyobrażenia. No dobra, to na tyle, dziś był Epiktet, a nie Marek Aureliusz, może następnym razem będzie Seneka( ͡° ͜ʖ ͡°)? Ktoś to w ogóle czyta?

*Epiktet - Stoik, wyzwolony niewolnik, autor ciekawej książki o tytule "Diatryby".

#sztukastoicyzmu (zapraszam do obserwowania, będę pod nim umieszczał cytaty ze stoicyzmu, w przyszłości być może coś więcej).

Pozdrawiam Wszystkich czytających ten wpis, jest was garstka, życzę wam miłego dnia.

#filozofia #przemyslenia #nadtag #gruparatowaniapoziomu #cytatywielkichludzi #cytaty
DonislawDev - > Jest tylko jedna droga do szczęścia – przestać się martwić rzeczami, ...

źródło: comment_gCeBGEEXhktDgz7CYiV9GdfaD8abw9aX.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@iEarth:
No cóż, Stoicyzm jest filozofią dnia codziennego, filozofią praktyki :-}
Trzeba codziennie ćwiczyć, praktykować, sam dopiero jestem na terminowaniu u mistrzów, może za 20-30 lat, osiągnę, to co chce osiągnąć, sądzę, iż mogę tyle poczekać, a jak umrę wcześniej to i tak to była rzecz niezależna, starty nie ma.
Pozdrawiam Panią i życzę miłego dnia.
  • Odpowiedz
@pollyanna:
Witam Panią, no cóż, tym razem jest Pani pierwsza( ͡° ͜ʖ ͡°). Dziękuje.
Pozdrawiam Panią i życzę miłego dnia, miłej nocy, miłego weekendu, oraz miłych świąt, pozdrawiam też Pani rodzinę i życzę im dużo zdrowia.
  • Odpowiedz
@DonislawDev: Problem jest jednak zawsze ten sam - kiedy odróżnić sytuacje na które nie masz wpływu od tych na który wpływ masz. Podałeś bardzo proste przykłady, ale ja podam inny - ciężka choroba. Idziesz do pierwszego lekarza mówi ci, że przykro mu ale zostało ci pół roku życia, drugi mówi to samo, trzeci również. Wtedy jako stoik stwierdzasz dobra muszę się z tym pogodzić i cieszyć pozostawionym mi czasem. Umierasz. Ale
  • Odpowiedz
@gryzon_c:
Witam Pana, zgadzam się z tym, że w życiu nic nie jest proste.
Co do sytuacji przedstawionej przez Pana to (jako stoik, przynajmniej tak bym chciał zrobić):
- Nie można bać się śmierci, jest ona misterium natury.
- Godzimy się z sytuacją, że umrzemy, jednakże wciąż możemy szukać innych terapii (jednakże nie ulegamy fałszywemu wyobrażeniu wyleczenia się, uda się to dobrze, nie uda, to trudno).
  • Odpowiedz
@DonislawDev: Pozostaje wtedy problem z resztą pozostawionego czasu. Praktykowanie kolejnych terapii dość, że jest drogie to jeszcze często bolesne. Dlatego zdarza się, że niektórzy dobrowolnie rezygnują chociażby z chemii bo szansa wyleczenia jest niska a chemia przeradza życie w piekło.
  • Odpowiedz
@gryzon_c:
Witam Pana, z tego co pamiętam, to stoicyzm nie odradza samobójstwa, wręcz nawet czasami poleca (celem nie jest życie samo w sobie), tak więc teoretycznie, jak ktoś jest nieuleczalnie chory, cierpi i chcę skończyć ze swoim życiem, to stoicy popierają takie działanie. Samo życie (szczęśliwy, choć ciut krótsze), też chyba jest polecane.
Pozdrawiam Pana i życzę miłego dnia, miłej nocy.
  • Odpowiedz
@DonislawDev: Problem jest właśnie w tym, że niewiadomo jakie będą konsekwencje. Dalej wątek z nieuleczalną chorobą. 3 możliwości:
a) walczysz do końca, cierpisz i jakimś cudem udaje ci się wyzdrowieć i cieszysz się długimi latami życia (szansa bardzo nikła, ale prawdopodobna tak zwany czarny łabędź)
b) walczysz do końca, cierpisz i umierasz (szansa bardzo prawdopodobna)
c) poddajesz się akceptujesz sytuację i cieszysz się resztą życia

Nie wiem jako decyzje byś podjął
  • Odpowiedz
@gryzon_c:
Jako człowiek wybrałbym pierwszą decyzję, mówią, iż w cierpieniu idzie znaleźć sens. Jako stoik, pogodziłbym się z myślą śmierci, ale walczył dalej, nawet, jak by się nie udało i bym cierpiał.
  • Odpowiedz