Wpis z mikrobloga

#truestory #uk #gownowpis #emigracja

siedzę sobie wczoraj przy moto, coś tam grzebię i słyszę polskie mowę. przechodzą dwie karyny. "ja już nawet śnię po angielsku! jak nawet mówię po polsku, to czasem łatwiej mi powiedzieć jakieś słowo po angielsku. np. nie powiem, że coś jest w piekarniku, tylko...........(kilka sekund pauzy).........owen"
to bardzo dziwna prawidłowość, że ludzie wplatający najwięcej angielskich słów w trakcie rozmowy, najbardziej dukają w tymże języku.
  • 7
  • Odpowiedz
  • 2
@Steven_Hyde jakbyś miał ograniczoną przestrzeń mózgową to też nie mógłbyś pozwolić sobie na luksus znania dwóch języków i musiałbyś poszukać kompromisu ;-)
  • Odpowiedz