Wpis z mikrobloga

Byłem teraz u #dentysta we #wroclaw na NFZ i to jest #!$%@? dramat.
Ale od początku. Miesiąc temu byłem prywatnie na kontrolnym sprawdzaniu zębów w gabinecie na Skwierzyńskiej to powiedzieli mi, że jest to i to do roboty + przydałoby się piaskowanie itp. A dzisiaj na NFZ w przychodni PROXIMUM, powiedzieli mi, że wszystkie zęby zdrowe i nie ma nic do roboty. Wizyta trwała 2 minuty...
W międzyczasie Pani z recepcji (bardzo miła, pozdrawiam) zdążyła mi założyć kartę i spisać dane z dowodu osobistego.
Pewnie mają $$$ od każdej karty? Co z tym zrobić? Walić temat i tylko prywatnie czy kręcić gównoburze? #nfz
  • 14
@kreatynamonohydrant założenie karty do podstawa, tylko teraz pilnuj, czy nie wpisują ci zabiegów, o których nawet nie masz pojęcia, bo za te zabiegi dostają kasę z NFZ - 100 lewych plomb w miesiącu i hajs się zgadza, a ludzie nawet nie wiedzą, że w bazie NFZ mają leczone zęby, które wypadły 10 lat temu...
@wojna: Jeśli myślisz że z zębami pod koronami nic się nie może stać to jesteś w wielkim błędzie. Wbrew pozorom o prace protetyczne powinno dbać się bardziej niż o zęby własne.
No, chyba że masz dwie szuflady to elo
@parasolki: Nie mam porcelan, mam naturalne, białe jak porcelana :) W tym sensie. Dentystę odwiedzałem za nastolatka, kiedy piło sie dużo coli, teraz mam spokój. Raz na jakiś czas kontrola i dowidzenia.
@wojna: Kontrola raz na pół roku czyni cuda, ale nie pisz takich rzeczy, bo pacjenci którzy zniknęli na 3 lata z gabinetu potrafią zostawić fajny hajs za leczenie jak już wrócą :)