Wpis z mikrobloga

@Kempes: "Oficjalnie powodem takiego stanu rzeczy są prace remontowe śmigłowców oraz szkolenia załóg. " i "Nie będzie to pierwsze zawieszenie dyżurów śmigłowców ratowniczych Marynarki Wojennej RP nad polskim morzem. Po raz pierwszy stało się to w październiku 2015 roku. Z powodu braku sprawnych maszyn w gotowości utrzymywany był tylko jeden śmigłowiec w Darłowie. "
Może tamten przypadek ich nauczył, że się da i statystycznie nic strasznego się nie stało złego przy
@megawatt: i to tak od razu do działania by przeszły? jakiś urząd techniczny nie musi ich dopuścić do służby najpierw? myślałem że od samego zakupu i dostarczenia zawsze musi trochę czasu minąć na wszystkie dopuszczenia formalne.
Ale ogólnie to tak, wygląda na to że polityka wzięła górę nad potrzebą i nie potrzebnie się szarpali z tym kontraktem na caracele