Wpis z mikrobloga

Nowy idol wykopków z głównej:

Teraz Damore chętnie komentuje to, co go spotkało w mediach. W rozmowie z "Business Insider" porównał swoją sytuację do... bycia gejem w latach 50. "To jak bycie gejem w latach 50. Konserwatyści muszą siedzieć w szafie i ukrywać to kim są. I to jest duży problem, ponieważ każdy kto wychodzi z szafy jako konserwatysta jest dyskryminowany" - mówił.

Komentarz ten nie uszedł uwadze internautów. "Czy konserwatyści są chemicznie kastrowani? Poddawani elektrowstrząsom? Lobotomii? Może warto to rozważyć", "Czy zmuszano cię do elektrowstrząsów? Nie? Czy wyrzuciła cię rodzina? Nie? Czy straciłeś prawo do opieki nad dziećmi? Nie? Pobito cię?, "Nie wiedziałem, że Google stosuje na swoich pracownikach elektrowstrząsy, terapię reparatywną i chemicznie ich kastruje. To dopiero będzie, jeżeli się okaże, ze to prawda!" - to tylko niektóre z nich.


# #lgbt trochę #slowpoke
  • 2
@InsanelyIncredibly: nie w tym konkretnym kontekście. Tutaj to po prostu określenie zbiorcze na osoby, które w Internecie tak jego słowa skomentowały — faktycznie wszystkie są internautami. Problemem byłby dopiero sofizmat rozszerzenia — np. pisanie o jakiejś sondzie internetowej, że reprezentuje ona „poglądy internautów”.