Wpis z mikrobloga

Jeszcze w temacie wczorajszego wpisu...

Mamy supernowoczesne stadiony po Euro 2012 - jest Poznań, Gdańsk, Wrocław, do tego Warszawa, Kraków, Białystok, a nawet Zabrze. Możemy więc zrobić świetną otoczkę wokół otwarcia sezonu, zaprosić kilku byłych piłkarzy z nazwiskiem, znaną i lubianą piosenkarkę, która odśpiewałaby hymn, do tego całe wydarzenie poprzedzić eventami dla najmłodszych. Pokazać ligę jako jeszcze atrakcyjniejszy produkt, co zapewne zachęciłoby sponsorów. Uświetnić kolejny sezon na bazie poprzedniego, który zakończył się przecież horrorem. To świetny scenariusz do promocji. Właściwie pomysły można mnożyć.

Co zatem robi Ekstraklasa SA?

Zaczyna sezon w Płocku, czyli na najbrzydszym stadionie w całej lidze, gdzie frekwencja w zeszłym sezonie wynosiła niecałe 6 tysięcy widzów. Nie na nowym stadionie Górnika, który wrócił do Ekstraklasy, gdzie są przecież bardzo duże tradycje sportowe, nie w Gdańsku, gdzie są wielkie ambicje, duża baza kibiców i - w sezonie wakacyjnym - wielu turystów, którzy zachęceni odpowiednią promocją wydarzenia mogliby przyjść i zobaczyć, co oferuje Ekstraklasa. Nie w Poznaniu, nie w Krakowie, nie w Białymstoku (Warszawy tutaj nie uwzględniam, bo Legia i tak musiała zagrać w sobotę z racji eliminacji do Ligi Mistrzów).

To wszystko dzieje się jednak w Płocku. Damian Byrtek kontra Lukas Haraslin, Jakub Wawrzyniak kontra Arkadiusz Reca. I tak dalej. Pora zresztą też jest bardzo zachęcająca - piątek, godzina 18, gdzie każdy pracujący lub będący akurat na wakacjach myśli raczej o tym, ile piw dzisiaj zrobi albo czy lepiej wrzucić najpierw na grilla kiełbasę czy kaszankę. Mecz w Płocku zachęca mniej więcej tak, jak Anna Grodzka w negliżu.

Ostatnia rzecz to "byłe gwiazdy ligi". Nikt mi nie powie, że w wydarzenie nie można było zaangażować Macieja Żurawskiego, Tomasza Frankowskiego albo Mirosława Szymkowiaka (jeżeli mecz odbywałby się w Krakowie), Piotra Reissa albo wracającego do zdrowia po ciężkiej chorobie Waldemara Piątka (jeżeli w Poznaniu) albo nawet Jerzego Dudka. To wszystko w otoczeniu legend trochę już zapomnianych, ale przecież nadal żyjących, którzy zebraliby zasłużone honory - Lucjan Brychczy, Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato, Kazimierz Kmiecik, Leszek Pisz albo Jerzy Podbrożny.

W Bundeslidze, która pod względem marketingu promocji potrzebuje w dużo mniejszym stopniu, bo cały ten potężny mechanizm napędzają najlepsi piłkarze, to wszystko dostaliśmy. Wczoraj w Monachium było święto, był z godnością odśpiewany niemiecki hymn, były legendy nie tylko Bayernu i Bayeru, ale też Werderu Brema, Freiburga i Augsburga. Była wszystko to, co można zrobić również tutaj i - przy zachowaniu wszelkich proporcji - również odnieść sukces pokazując Ekstraklasę jako produkt dużo atrakcyjniejszy, niż może wskazywać wartość sportowa.

A sezon skończymy oczywiście w niedzielę, żeby kibice drużyny, która zdobędzie mistrzostwo przypadkiem nie mogli dłużej świętować...

PS. Poniżej zdjęcie stadionu w Płocku. Wejście na sektor gości na tym obiekcie jest nieśmiesznym żartem, ale o tym może przy innej okazji.

#pilkanozna #ekstraklasa
V.....o - Jeszcze w temacie wczorajszego wpisu...

Mamy supernowoczesne stadiony po...

źródło: comment_VgaZe7JnU4xFTUpaMLCyzED8XHS1ph1u.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
@Venro niby racja, ale z drugiej strony to C+ do spółki z Livepark i tak już ładnie pokazują tę ligę. Realizacyjnie i z infrastrukturą już jesteśmy na europejskim poziomie (poza wyjątkami takimi jak Płock), ale strona sportowa kuleje i mam wrażenie, że wcale się nie poprawia. U nas dobry mecz zdarza się raz na parę tygodni, w Niemczech każdej kolejce się taki znajdzie.
Jak nie ma ma co patrzeć, to nikt nie
  • Odpowiedz
@jablkabanany:

niby racja, ale z drugiej strony to C+ do spółki z Livepark i tak już ładnie pokazują tę ligę.


To nie kwestia realizacji, bo ta jest bardzo dobra, tylko zarządzania Ekstraklasą jako produktem.
  • Odpowiedz
@Venro no czaję czaję, realizatorzy nie wybierają terminów spotkań i nie ustalają kto zagra w meczu otwarcia.
Ale przykład pucharu Polski jest chyba dobry - masz oprawę taka jak wczoraj w Monachium, stadion narodowy, prezydenta, hymn, jest Zibi, są jacyś byli piłkarze, wszystko cacy. A potem pierwszy gwizdek i... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U nas po prostu grają słabo ;)
  • Odpowiedz
@jablkabanany:

no czaję czaję, realizatorzy nie wybierają terminów spotkań i nie ustalają kto zagra w meczu otwarcia.


Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie i Canal+ ma wiele do powiedzenie w tej kwestii.

Ale przykład pucharu Polski jest chyba dobry - masz oprawę taka jak wczoraj w Monachium, stadion narodowy, prezydenta, hymn, jest Zibi, są jacyś byli piłkarze, wszystko cacy. A potem pierwszy gwizdek i... ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Venro: poza tym co piszesz, z czym się w pełni zgadzam, wykorzystanie legend powinno być też w innych aspektach. Można nazwać nagrodę Króla Strzelców imienia Lucjana Brychczego, albo Ernesta Pohla. To samo z resztą nagród, dla bramkarza, obrońcy, pomocnika, najlepszego piłkarza ogółem, odkrycia sezonu, trenera. Polacy są sentymentalnym narodem, bardzo by się to przyjęło. Trzeba wzmocnić tożsamość ligi, żeby nie była po prostu spotkaniem ludzi, którzy kopią piłkę za pieniądze.
  • Odpowiedz
@Venro: roflmao, co za brednie.

Jak możesz wymagać od Ekstraklasy fajerwerków na rozpoczęcie sezonu na jakimś stadionie, skoro organizacja dnia meczowego w ogóle nie leży w ich kompetencjach?
  • Odpowiedz
@appylan > Można nazwać nagrodę Króla Strzelców imienia Lucjana Brychczego, albo Ernesta Pohla

O tak, tutaj się z Tobą zgadzam. Choć to tylko "kosmetyka", to jednak byłoby to fajnym szczegółem. Trochę jak w Hiszpanii.
Co do tej otoczki ekstraklasy, jak już było wspomniane, nc+ i tak robi dobrą robotę. Liga kuleje jednak na płaszczyźnie sportowej i tego póki co nie przeskoczymy. Gdyby było inaczej, lepszy wizerunek ligi itd, co chwile pojawiałby się
  • Odpowiedz
@Venro: nie znam się na piłce, oglądam bundes lige gdy ojciec oglada, a akurat jestem w salonie, ogladam lwybrane mecze ligi mistrzów... ale gdy czytam

zachęceni odpowiednią promocją wydarzenia mogliby przyjść i zobaczyć, co oferuje Ekstraklasa

to parskam śmiechem.


Zażenowanie i facepalmy... takie wnioski po 15 min jakiegos 'widowiska' przypadkiem widzianego.
  • Odpowiedz
@Venro: Średnia frekwencja 6 tys osób, przy stadionie z minionej epoki i liczbie ludności wynoszącej 120 tys, daje nam 5% zapełnienia stadionu, w odniesieniu do liczby mieszkańców. Poziom, którego nie osiągają Legia, Lech, Lechia i inne ligowe czempiony. Gdybyśmy chcieli zachować proporcje, w Warszawie frekwencja musiałaby wynosić... 86 tys, także siląc się na analizy warto pochylić się nas tematem szczegółowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ojcomitam:

Jak możesz wymagać od Ekstraklasy fajerwerków na rozpoczęcie sezonu na jakimś stadionie, skoro organizacja dnia meczowego w ogóle nie leży w ich kompetencjach?


Terminarz i kooperacja z klubami w celu podniesienia wartości marketingowej całej ligi w pełni leży w kompetencjach Ekstraklasy SA.

@wick3d:

Poziom, którego nie osiągają Legia, Lech, Lechia i inne ligowe czempiony.


Przecież to nie o to chodzi, czytaj ze zrozumieniem. Rzecz w tym, że Ekstraklasa sezon
  • Odpowiedz
@InspektorDupa nie, sztuczną nawierzchnię, podgrzewaną murawę czy sztuczne oświetlenie mieli chyba jako pierwsi w ekstraklasie.
Sprawdziłem - pierwsi mieli tylko sztuczną nawierzchnię xd
W latach 00 rozgrywano tam mecze reprezentacji
  • Odpowiedz