Wpis z mikrobloga

Pogodziłem sie z kobitą, ale jakos tak nie mam ochoty nawet jutro po nią jechać. My już nie potrafimy ze sobą normalnie rozmawiać, straciliśmy do siebie, nie tyle miłośc, co sympatie i szacunek. Bo milosc w zwiazku to farmazon, wazne żeby człowieka zwyczajnie lubić, a ona już mnie chyba nie lubi, dawno przestała doceniać. Chciałbym żeby znowu spojrzała na mnie jak kiedyś, zebym był na pierwszym miejscu, żeby mi robiła kanapki i myła ząbki kiedy przyjade
  • 9