Wpis z mikrobloga

@Bullseye: "Egipskie szpitale i ich personel nie mają dobrej renomy — kilka miesięcy temu władze poinformowały o rozbiciu siatki handlującej ludzkimi organami, w proceder zamieszane były nawet największe uniwersyteckie kliniki i znani profesorowie." - to nawiązanie do sprawy, o której też w maju pisano i aluzja do marnej nadziei na ujawnianie tamich informacji, jeśli o to Ci chodzi.