Aktywne Wpisy
spreparowany +125
Mimo fajnych walk i dobrej rozrywki największy plus Bitej Śmietanki to brak mś#!$%@? i dodanie Filipa, jeszcze z czasów komentatorki lola fajnie się go słuchało, budował fajne emocje #famemma
dzkeson +78
Przecież to gowno jest ustawione XD jury dostaje dyrektywy jak głosować, żeby wygrał ich pupilek po zaliczeniu głosów widzów.
Nie wierzę, że zdecydowana większość krajów jednogłośnie zdecydowała, że akurat Szwajcaria dostanie 12pkt bez dyskusji między sobą. U mnie wśród znajomych każdy miał innego faworyta i jest to normalne, więc taka jednomyslnosc jest po prostu niemożliwa tym bardziej że ta piosenka nie była jakaś wyśmienita, nie była też najgorsza - była średnia.
Podejrzewam,
Nie wierzę, że zdecydowana większość krajów jednogłośnie zdecydowała, że akurat Szwajcaria dostanie 12pkt bez dyskusji między sobą. U mnie wśród znajomych każdy miał innego faworyta i jest to normalne, więc taka jednomyslnosc jest po prostu niemożliwa tym bardziej że ta piosenka nie była jakaś wyśmienita, nie była też najgorsza - była średnia.
Podejrzewam,
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Koleś zaczyna na siłowni i ogarnijcie co się z typem od tego momentu stało, to ja po prostu... Tak się zajarał tymi śmiesznymi ciężarkami, że teraz to jakaś parodia człowieka. Siedzimy np. na przystanku i czekamy na 502, gadamy o pierdołach, ale zimno jest jak jasny #!$%@? i wieje jak szalone, bo to w lutym jakoś, stopni pięćset minus i człowiek najchętniej by skostniałe łapy wsadził w #!$%@?ę, gdyby jakąś miał, a nie jakąś był. A co ten mój ziomek robi? Wyciąga, rozumiecie, pojemnik z jedzeniem - jakiś ryż z kurczakiem, no ogólnie jakby mróz nie zamroził tego smrodu, to by człowiek rzygnął, a ten typ #!$%@? to normalnie widelcem (bo też z tornistra wyciągnął) i ja się pytam "typie, co ty robisz, przecież jest zimno w ch... w ręce, a ty jeszcze z tym widelcem metalowym na tym mrozie akurat teraz?", na co on, że jest 14:00, a on musi pilnować regularności posiłków. Chu*, że autobus przyjeżdża o 14:02, a o 14:13 byłby już w domu, wyczytał gdzieś na forum, że najważniejsza z posiłkami jest regularność, więc potrafi wyskoczyć ze swoimi pojemnikami z przyszłym gunwem w każdym momencie. Na przystanku, w knajpie, jak jeździmy na rowerach, albo na teście z przyrki, albo kurna chcieliśmy pójść do jakiejś roboty na wakacje, siedzimy w biurze w kilka osób, jakaś babeczka coś opowiada o tej firmie, a ten żłob wyciąga swój plastikowy pojemnik i zaczyna #!$%@?ć i jeszcze mlaskał przy tym, bo odkąd poszedł na siłkę, to jest dzikszy od najdzikszego, he he, dzika.
Albo miał kiedyś dziewczynę, ale się rozstali, no i ten mi mówi "wpadnij Pjetrek do mnie, popłakać chciałem, bo mnie rzuciła", no to idę do niego, a ten zamiast sobie normalnie płaknąć czy coś, to stoi w takiej bluzce bokserce u siebie w kuchni i napina się jak jakiś pomnik Dawida i opowiada mi historię tej jego laski, co chwilę robiąc jakąś śmieszną pozę jak z konkursu dla kurczaków z rożna, czyli tych, kulturystów, a do tego każde zdanie przerywa dwa razy łykiem białka z proszku, bo na forum napisali, że trzeba małymi łyczkami pić i jak najdłużej. No ale w końcu mówi "Pjetrek, weź poradź co mam z nią zrobić", to ja mówię, żeby jej napisał prawdę na mesendżerze, że tak mu zależy na niej i jeszcze jakieś romantyczne pierdu pierdu, bo laski to lubią.
Ma też takie skrzywienie, że wszystkich pyta o to co jedli, a potem im opowiada co źle robią, ile w czym jest białka, a ile węglowodorów (wiem, że chodzi o węglowodany, ale on nie wie) i w ogóle jak bardzo miałby przeje*ane na forum, jakby się przyznał do takiego żarcia, bo to, he he, żarcie dla podludzi, liczy się tylko kurczak z ryżem, a jego starsi koledzy przez rok ruchaliby go w dupę za grzech zjedzenia jednego big maca.
No a w ogóle przed chwilą wysłał mi screenshota, że ta laska go olała słowami "w twoim życiu nigdy nie będę pierwsza, dla ciebie liczy się tylko siłownia, a jak chcesz poruchać, to odezwij się do swoich kumpli z siłki, o których BEZ PRZERWY opowiadasz, albo wkładaj w twój #!$%@? kurczak z ryżem", tylko że wiecie co on jej tam napisał? "Kocham Cię Andżelika. Przez Ciebie nie mogę spać, nie mogę jeść i białko i kalorie mi się teraz nie zgadzają".
Że już nie wspomnę o posiadaniu takiego gościa w znajomych na fejsie. Motywacyjne cytaty jakiegoś nieślubnego dziecka z nieprawego łoża Coelho i Jakóbiaka. Zdjęcia wiaderek z białkiem, worków z "karbo", owsianki, bananów i innych przymiotów przydatnych w zabawie z kumplami po zjedzeniu big maca.
Albo jak idziemy gdzieś na imprezę, to wszyscy piją, a on "nie, nie, ja dzięki, ja prowadzę". Kur*a serio! Koleś ma 17 (słownie: siedemnaście) (dosłownie: SIEDEMNAŚCIE #!$%@? LAT) i mówi, że nie pije, bo prowadzi, a tak naprawdę boi się pić alkoholu, bo go koledzy z siłowni nastraszyli, że od jednego piwka mu jakaś ketoza, kifioza czy inna mitoza, że w każdym razie wyniki mu spadną i zdewastuje sobie organizm i będzie musiał bicepsy odrabiać dwa miesiące. Koleś przez pół roku obniżył poziom swojej tkanki tłuszczowej do 10%, a poziom IQ do jakichś 25% początkowej wartości.
No mówię Wam, jak tylko jakiś z Waszych kumpli powie, że chce się zapisać na siłownię, to go ratujcie, że już nie wspomnę o prostym temacie orientacji, że koleś:
1) stracił dziewczynę
2) lata bez koszulki przed kumplami, napina się i sprawdza ich reakcje
3) wysyła obcym facetom w internecie swoje zdjęcia w samych majtkach
4) na seks ma szanse tylko jak zje tego big maca.
hahahahh