Wpis z mikrobloga

W tym wpisie uzasadnię merytorycznie, dlaczego uważam, że chodzenie na siłownię niepołączone z innymi aktywnościami fizycznymi jest według mnie szkodliwe i nienaturalne.

1. Człowiek składa się z olbrzymiej ilości mięśni, jednak bywalcy siłowni ćwiczą głównie klatkę piersiową i biceps, często zapominając o plecach, o nogach, o brzuchu i o dziesiątkach innych mięśni, co powoduje dysproporcje w sylwetce, oraz buduje nienaturalną muskulaturę, która nie jest użyteczna. W prawdziwych warunkach, np. wspinaczce, pływaniu, czy np. sztukach walki, takie duże umięśnienie jednych grup przy niskim wykształceniu drugich, nie tylko nie pomogłoby (bo liczy się najsłabsze ogniwo), ale i przeszkadzałoby (bo im więcej mięśni, tym więcej trzeba im tlenu, więc spada wydolność oddechowa).

2. Ludzie chodzący na siłownię nierozsądnie kopiują schematy ludzi chodzących na siłownię i biorących sterydy anaboliczne, stąd pojęcia masy i redukcji, które tak na prawdę oznaczają (u osób biorących) okresy brania środków anabolicznych (i ogromnego zapotrzebowania kalorycznego, rozrostu i wzrostu masy) i redukcji (gdzie to się traci). To powoduje obciążenie organizmu, które jest szkodliwe. To obciąża i układ nerwowy i hormonalny i odpornościowy.

3. Wydolność oddechowa i wydolność układu krążenia. Spytajcie proszę kolegę, który chodzi na siłownię, czy pobiega z Wami w tym tygodniu, albo ile zajmuje mu przebiegnięcie np. 2km? Zobaczycie panikę w oczach. Bywalcy siłowni panicznie boją się biegania, pływania i innych aktywności, bo.. nie mają kondycji. Po prostu. Taki ktoś wypadnie tak samo źle, jak osoba otyła, czy niedożywiona przy kimś, kto dba o siebie.

4. Obciążenia kręgosłupa. Wiele ćwiczeń powoduje olbrzymi nacisk na kręgosłup, np. martwy ciąg, przysiady (tu bezpośrednio ze sztangą na kręgach), etc. To powoduje zwyrodnienia, bóle, kontuzje.

5. Osoby tak ćwiczące, po kilku latach osiągają maksimum genetyczne (nie rosną dalej) i bardzo często sięgają po środki anaboliczne, które nie są zdrowe. Po prostu, po olbrzymim wysiłku, które włożyły, nie mogą zaakceptować, że to już koniec, że nic więcej już nie osiągną, więc to robią.

6. Osoby uczęszczające na siłownie stosują legalne i nielegalne spalacze tłuszczu, które podwyższają temperature ciała (a te nielegalne) też tętno, to może doprowadzić (u tych nielegalnych) nawet do śmierci i ludzie umierali już od tego. Np. efedryna.

7. To sport egoistów - ktoś mu poświęcony myśli tylko o swojej sylwetce, poświęca mnóstwo czasu na siłowni, nie je posiłków z domownikami, nie integruje się na spotkaniach ze znajomymi (nie pije alkoholu, nie je).

8. Bardzo szybki wzrost mięśni i siły nie idzie w parze ze wzrostem wytrzymałości ścięgien, toteż często dochodzi do kontuzji.

Moja rada: można chodzić na siłownię, ale trzeba też biegać (najlepiej interwały, to w Polsce jeszcze nie jest znane), pływać, spacerować, chodzić po górach, po ściankach wspinaczkowych, zapisać się na jakieś sztuki walki, czy coś takiego.

#silownia #fitness #sterydy

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 45
  • Odpowiedz
@NadiaFrance: przecież sama napisałaś, że widziałaś czy tam znasz dwie osoby z których jedna miała zła talię.
Każdy ruch z włączonym myśleniem jest dobry dla zdrowia, serce, mięśnie gładkie.
To pochodziłabyś na siłownię US army i zobaczyła że kobieta która ma 40 kg nadwagi ćwiczy równo z innymi. Mało tego obsługa która składa się z trenerów dobiera jej ćwiczenia które Ty określasz siłowymi - po to żeby jej kościec, ścięgna
  • Odpowiedz