Wpis z mikrobloga

Młode pokolenie to technologiczne ameby. Przerażające to jest.
Młodzi ludzie niepotrafiący zrobić samodzielnie podstawowych rzeczy przy sprzęcie komputerowych czy rtv. I nie mówię tu o kompilacji jąda linuksa. Mówię tu o podstawach jakimi są podpięcie ze sobą kilku urządzeń.
Trafiają mi się przypadki, gdzie u klienta muszę podpiąć konsolę do TV bo 14-to, 15-to latkowie nie potrafią tego zrobić.
#!$%@?, kiedyś małym dzieciom kupowało się zabawki, gdzie odpowiednie figury trzeba było wsadzić w odpowiedni otwór. A teraz? Młodzież prawie dorosła nie wie gdzie podpiąć kabel HDMI pomimo, że wtyczka ma specyficzny kształt.
Czasem jeżdżę podpinać komputery bo tu sytuacja analogiczna.
A już najbardziej #!$%@?ą mnie te dumne matki, które na dzień dobry chwalą się, ze Krzysiu jest na informatyce i tak wiele już potrafi. A Krzysiu jedyne co potrafi to włączyć grę i sprawdzić status na fejsie. Reszta go nie interesuje, bo rodzicie przecież komuś zapłacą żeby zrobił coś za niego.
Młodzież taka wykazuje zero zainteresowania nawet, jeśli chcę im pokazać jak samemu coś zrobić. Czasem rodzice proszą mnie, żebym pokazał takiemu bystrzakowi, jak zainstalować Windowsa, bo Michaś w prawdzie jest na kierunku informatycznym ale jeszcze tego nie robili. Oczywiście taki szczyl siedzi obok z pyskiem w telefonie, nie podpatruje, nie pyta o nic. Zero zaangażowania.

Zdarzył mi się kiedyś "student informatyki", któremu tatuś kupił komputer do grania za 7000zł a potem z pyskiem wracał i sądami straszył, że synalek płacze bo się gry tną w #!$%@?. Okazuje się, że studencik podpina monitor pod grafikę zintegrowaną. Od tego czasu zaklejam gniazda, żeby uniknąć podobnych sytuacji.

Dziś mamy cholernie łatwy dostęp do informacji. Przy pomocy youtube możemy krok po kroku zainstalować Windowsa nie znając się na tym. Możemy nawet wymienić samodzielnie pół silnika w aucie wspierając się internetem. Ba! Nawet wybudować dom!! Ale młodzież nie korzysta nawet z tej darmowej i łatwo przyswajalnej wiedzy. Bo po co się męczyć?

Smutne to

#gorzkiezale #komputery
  • 42
@niemamnaimiepszemek: Jeszcze jedno, ich niewiedza najczęściej wynika z niewiedzy rodziców i nauczycieli. Starsze pokolenie dłużej przystosowuje się do zmieniających się warunków. Rodzicom ciężko jest zrozumieć, że umiejętności potrzebne w ich dzieciństwie nie będą potrzebne teraz, nie przykładają należytej wagi do edukacji dzieci w tej kwestii. Finalnie, dzieci puszczone samopas hasają sobie po internecie, przyjmują głupi content z Youtube a później, nabierają wzorców od twórców gównianych treści.
Po przeciwnym biegunie są rodzice
@Vhailors tylko tacy ludzie później trafiają na rynek pracy, niestety ostatnio nie ma w kim wybierać. Dwa kwiatki ostatnio - babka powiedziała, że ona chce "smartfona" bo normalnego tel nie potrafi obsługiwać oraz praktykanci z klasy profilu inf., którzy po pytaniu "a czego jesteście dobrzy" odpowiedzieli, że z facebooka
@niemamnaimiepszemek: Mam takie samo uczucie jak mój brat który idzie już do szkoły średniej, robi awanturę że nie chcę mu pomóc aktywować pakietu u nowego operatora, nie potrafi porównać ktory mu sie bardziej będzie opłacać. Potrafi za to rozkręcić elektronikę z kolegą (chociaż to chyba kolega robi), i robi awanturę jak pokazałem mu co to jest pamięć ram i że ma wyjąć wszyztkie oprócz jednej kości i testować jak działa. Po
@WMPP: Ale to przecież kwestia wychowania a nie umiejętności technicznych. Jeśli jest nauczony, że po tym jak zrobi awanture, pokrzyczy, ktoś rozwiąże problem za niego, to po co miałby sam się tego uczyć?