Wpis z mikrobloga

Opowiem Wam jeszcze jedną historię apropos panienskiego na ktorym bylam w ostatni weekend. Jeśli nie wierzyliście do tej pory że cos takiego co opisuje moze sie przytrafic, to juz nawet nie musicie czytac dalej (σ ͜ʖσ)

Otoz, dzien przed impreza zmarla moja babcia. Mnie to jakos specjalnie nie dotknelo mimo, ze byla mi bliska, bo swoje lata miala, ostatnie miesiace to wlasciwie wegetowala, jezdzila od szpitala do szpitala i wiedzialam, ze jest to kwestia tygodni a nawet dni. No i ja podchodze do tego tak, ze to naturalna kolej rzeczy, ludzie sie rodza i umieraja no i to musialo sie stac.
Mialam ogromny dylemat czy jechac na ten panienski czy nie, no ale stwierdzilam, ze jak nie pojade to babci to zycia nie zwroci, a zyjacej kolezance moge sprawic przykrosc. Poza tym impreza byla planowana od dwoch miesiecy, wszystko pokupowane (organizatorka założyła pieniadze za wszystkich, rozliczalysmy sie po imprezie) itd. no i nie chcialam tez narazac na dodatkowe koszta przeze mnie. Jak dla mnie sprawa byla oczywista, wahałam sie tylko ze wzgledu na reakcje rodziny.
Ja z oczywistych powodow nikomu nie mowilam, ze na ten panienski jade, no ale kolezanka mnie oznaczyla niestety w wydarzeniu na fejsie ;/ i to wywołało inbe.
Na pogrzebie cala czesc rodziny patrzyla na mnie spod byka z mina "co ty tu w ogole robisz", a po pochowku podeszla do mnie ciotka ktorej to mama zmarła i powiedziala, ze nie jestem mile widziana na stypie. Na moje pytanie dlaczego, uslyszalam, ze hurr durr widocznie wolalam w inny sposob uczcic odejscie babci i ja juz swoja impreze z tej okazji mialam. Powiedziala to dosc glosno, jeszcze jak bylismy na cmentarzu.
Ja w sumie jakos nie ubolewalam z tego powodu, bo nie lubie tego typu imprez ale wiecie co jest najgorsze? Hipokryzja mojej ciotki, bo jak sie dowiedzialam pozniej, na tej stypie wodka sie lała i to dosc ostro (ciotka to organizowala, bo mieszkala z babcia i byla jej najblizsza), a przynajmniej wystarczajaco ostro by moja ciotka sie dosc mocno spiła (jak i w sumie wiekszosc gosci), puscila jakies discopolo z telefonu i namawiala ludzi do tanca bo jest impreza. Co gorsza pare ludzi sie do niej przylaczylo
Robila to kobieta po 40-stce ktora miala mi za zle, ze sie bawilam dwa dni wczesniej zamiast plakac z powodu odejscia babci. Serio #!$%@?? No ale to ja będę tą złą w rodzinie, bo niegodnie "celebruje" zalobe. Ja #!$%@?....
#pogrzeb #truestory #logikarozowychpaskow

_________________________________________________________________________________
#opowiescimango - chcesz byc na bieżąco? OBSERWUJ :-)
MangoZjem - Opowiem Wam jeszcze jedną historię apropos panienskiego na ktorym bylam w...

źródło: comment_CIhJGh0CLKMDP1kjvqlK3SwoTu6JwZy4.jpg

Pobierz
  • 117
  • Odpowiedz
@MangoZjem:

No i ja podchodze do tego tak, ze to naturalna kolej rzeczy, ludzie sie rodza i umieraja no i to musialo sie stac.

moi rodzice zmarli ze starosci po prostu to tez by mnie to nie ruszylo. jak pisalam, ludzie sie rodza i umieraja, to na tym etapie ewolucyjnym naturalny proces. nie jestem osoba sentymentalna


Mam bardzo podobne podejście - śmierć to naturalna kolej rzeczy, uważam też że zmarła
  • Odpowiedz
A ja uważam, ze mega głupio postąpiłaś. Wolałaś okazać szacunek organizatorce panieńskiego zamiast swojej zmarłej babci z którą byłaś blisko. Jak jesteś taka znieczulona na smierć bliskiej osoby, to nie wiem dlaczego bulwersuje Cię całowanie się z innymi na panieńskim, przez zajęte dziewczyny.
A argument o narażaniu na koszty jest co najmniej żałosny. W takiej sytuacji płacisz swoją część (z szacunku dla organizatorki) i nie idziesz na imprezę (dzień po śmierci babci?!).
  • Odpowiedz
Mam bardzo podobne podejście - śmierć to naturalna kolej rzeczy, uważam też że zmarła osoba nie chciałaby abyśmy zamartwiali z powodu jej odejścia.


@zirytowana_plaszczka: I jeszcze powiedz, że masz wyjabane na to, że ktoś przyjdzie na twój pogrzeb i że w ogole ktoś cie pochowa, przecież jakozmarła osoba nie będziesz sie tym przejmował i sprawiał rodzinie problemy organizacyjne + narażenie na koszty
  • Odpowiedz
@03lve37912: No tak, bo jeśli ktoś nie robi płaku płaku na pogrzebie to nie miał silnych relacji ze zmarłym #shitwykopshays Najwyraźniej nie wiesz też na czym polega empatia xD

@lastro: To już będzie zależało od mojej rodziny, nie będę miał wpływu na to jak zostanę pochowany. Zresztą jak na razie mało mnie te kwestie obchodzą bo do śmierci mi daleko.
  • Odpowiedz
@zirytowana_plaszczka: To, że nie będziesz miał mna to wpływu jest oczywiste. Pytam o to, czy masz wyjabane na to, czy pochowają cie pod płotem, na cmentarzu, czy w ogole pochowają, i czy ktos przyjdzie na twoj pogrzeb. Mnie byłoby przykro, gdyby ktoś z najbliższej rodziny szedł na impreze, jak gdyby nigdy nic, jeszcze przed moim pogrzebem
  • Odpowiedz
@lastro: Raczej mam gdzieś to jaki będzie mój pogrzeb, mnie już na tym świecie nie będzie. Zakładam jednak że jeśli będę dla kogoś ważny to pod płotem nie wyląduję. Nie widziałbym też problemu w tym że ktoś idzie na imprezę która odbywa się przed moim pogrzebem - bardziej zależy mi na tym aby bliskie mi osoby o mnie pamiętały/czasami pomyślały troszkę częściej niż 1 listopada.
  • Odpowiedz
I jeszcze powiedz, że masz wyjabane na to, że ktoś przyjdzie na twój pogrzeb i że w ogole ktoś cie pochowa, przecież jakozmarła osoba nie będziesz sie tym przejmował i sprawiał rodzinie problemy organizacyjne + narażenie na koszty


@lastro: szczerze, to moje truchło moze byc i rzucone psom na pożarcie, przeciez mnie juz nie bedzie. Zostanie tylko moja "obudowa" ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaz osobiscie preferuje
  • Odpowiedz
jak mogloby Ci byc przykro skoro #!$%@? bedziesz martwy? :D nie bedzie miec to dla Ciebie zadnego znaczenia ;P


@MangoZjem: No #!$%@?, jakbym sie dowiedział za życia, że po smierci moja pseudo wnuczka jeszcze przed pogrzebem pojdzie sie #!$%@?ć, to byłoby mi troche przykro
  • Odpowiedz