Wpis z mikrobloga

Jako, że kiedyś wrzucałem, ale jakoś się nie przebiło to spróbuje jeszcze raz. Szczególnie, że leże w szpitalu, więc moge ewentualnie odpowiadać na jakieś pytania. Wyspa na dole to wioska rybacka Husøy. Populacja około 300 osób. Wszyscy praktycznie pracują, albo pracowali (bo już są za starzy) w fabryce ulokowanej na wyspie zajmującej się przetwórstwem rybnym. Głównie łosoś norweski i dorsz. Siedziałem tam 5 lat. Zdjęcie nie jest moje, ale jestem na zdjęciu ( ͡ ͜ʖ ͡).
#norwegia #emigracja #earthporn #azylboners #fiord #gory
Ender_W - Jako, że kiedyś wrzucałem, ale jakoś się nie przebiło to spróbuje jeszcze r...

źródło: comment_OSVHsh4KclNbolG2YVWY7N6T3fbLk6H9.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Ender_W Byłem tam jakieś 45 minut. Tylko jakieś norweskie dzieci. Jedyny polski akcent na jakimś natknąłem to "Witaj" przy wejściu do tamtejszej szkoły.
  • Odpowiedz
@DryfWiatrowZachodnich: Byli tam Szwedzi, Litwini i Polacy, więc czego się spodziewasz jak nie alkoholików? Szwedzi to był swego czasu jeden z najbardziej pijackich narodów póki nie zaczęli tego kontrolować.

@Ender_W: Miałeś tam internet? Pytam w kontekście Twojej wypowiedzi, że jest tam 200 ludzi i cały czas te same gęby.
  • Odpowiedz
@Mave: Bez przesady, ludzie dużo pili, ale głównie w weekend. Też nie bardzo mogli, bo żeby kupić alko wysokoprocentowe trzeba było jechać 60 kilometrów do najbliższego monopolowego. Szwedzi pili cały tydzień, ale tylko poza sezonem. W sezonie bywało tak, że nie było ani jednego dnia wolnego przez dwa miesiące, więc imprez też nie było.

Internet był. Co prawda bez szału, ale do kontaktu z cywilizacją i przeglądania mirko wystarczało :).
  • Odpowiedz