Wpis z mikrobloga

o jak mnie irytuje to palenie rac i wychodzenie na srodek rond w klubowych koszulkach + darcie ryja "cześć i chwała bohaterom" a pomyśleć ze jeszcze kilka lat temu, zanim uberpatriotyzm stał się modny, Godzina W wygladała w Warszawie zupełnie inaczej. Komunikacja miejska stawała, ludzie i samochody (oczywiście nie wszyscy) się zatrzymywali aby podczas minuty ciszy oddać hołd powstańcom i ofiarom, jedyne co wtedy dało się słyszeć to syreny i nieliczne klaksony. Taki kibolski hołd moim zdaniem nie licuje z powagą sytuacji. #warszawa #niepopularnaopinia