Wpis z mikrobloga

"Nic ich nie nauczyło pokory"

Jakiej kur## pokory? Z czym? Z tym, że jak je### małpy wykonujecie polecenia idioty i kilkaset / kilka tysięcy ludzi zniszczyło reputację restauracji tylko dlatego, że jakiemuś idiocie nie dowieźli żarcia, bo po prostu nie był z ich rejony, a dezinformacja nie wynikała z ich winy?

Wymagacie pokory od kogoś, komu ktoś "przez pomyłkę osoby trzecie" roz### interes?

To Wy się kur### pokory nie nauczyliście... Wy i ten wasz kur### guru, który teraz twierdzi, że to nie jego wina, a Wasza... :v

Napisali prawdę... Niedoinformowane bydło zniszczyło im interes, a ludzie dawali minusy tylko dlatego, że ktoś im kazał, bez własnego sprawdzenia informacji. Poszli za resztą bydła. :v

#danielmagical
Koczi_92 - "Nic ich nie nauczyło pokory" 

Jakiej kur## pokory? Z czym? Z tym, że j...

źródło: comment_Su0bsNsP7R5weBa5lcYsAc6XG6eiyKTC.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@Koczi_92: Zły przykład. W każdym razie każdy z pracowników odpowiada za wizerunek knajpy, kelner czy osoba przyjmująca zamówienie, czy osoba odpowiadająca na fanpage'u. Właściwie w tak samo dużym stopniu jak kucharz, który dba o jakość dania. To oni mają kontakt z klientem i muszą reprezentować dany lokal. Reprezentacyjnie dali tu ciała, zarówno w przypadku rozmowy telefonicznej jak i kontaktu poprzez fanpage. Najlepsze jest to, że w obu przypadkach to podobno
  • Odpowiedz
@G-R-B: domyślam się, że był to właściciel - nie oszukujmy się to mała knajpa, a nie sieć restauracji, która ma kadrę PRowców. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Koczi_92: Tym bardziej mu powinno zależeć na tym, żeby klienci go pamiętali jako uprzejmego, a knajpę jako rodzinną. Byłem raz we włoskiej restauracji, gdzie właściciel, który był rodowitym Włochem, zamiast być chamem, przychodził do gości i zagadywał do nich. Pytał czy smakuje, nawet śpiewał po włosku i grał na gitarze. Niesamowity, sympatyczny i charyzmatyczny gość. Jedzenie i atmosfera w tym lokalu były świetne. Wszyscy wychodzili stamtąd z uśmiechami na twarzy.
  • Odpowiedz
@Koczi_92: zmartwie Was. To nie był właściciel o czym pisałem wiele razy. Pracownik. Właścicielem jestem ja i dzięki tej akcji musze czytać, że moje dzieci mają żreć kamienie albo zdechnąć z głodu. Ja sie tu nie pchałem.
  • Odpowiedz