Wpis z mikrobloga

Wczoraj wieczorem naszła mnie ochota na jakieś ciastka, więc zszedłem na dół do spożywczaka. Jest tam taka jedna ekspedientka, która mi się bardzo podoba. Ja jej chyba też, bo często zagaduje do mnie, pamięta moją stałą listę zakupów, etc. Kiedys, zachęcony jej sympatycznym personalnym podejściem do mnie jako klienta, zagadałem czy da mi swój nr telefonu, ale odmówiła i powiedziała, że trzeba się postarać bardziej. Źle znoszę odrzucenie, więc dałem sobie spokój. W kazdym razie, wracając do wczorajszych zakupów, jak byłem przy kasie poprosiła koleżanke, żeby ją zastąpiła a ona pójdzie zapalić przed sklep. Wiem, że zazwyczaj pali przy wyjsciu na zaplecze więc wyczułem pismo nosem i zagadałem. Całkiem sympatycznie się rozmawiało, szczerze mówiąc po tej rozmowie spodobała mi się jeszcze bardziej więc zaprosiłem ją do siebie, ale akurat pech chciał, że opiekuje się psem rodziców i musiała wracać na chatę go nakarmić i wyprowadzić... iiii znowu nic z tego nie wyniknęło. Ehhh... #gownowpis #foreveralone
  • 10
@TheMan: wlasciwie to tylko spytałem co robi po pracy, jak odpowiedziała to już nie precyzowałem werbalnie jakie zaproszenie miałem na myśli.
Kupię jej może jakiś zdrowy soczek następnym razem jak bedę na zakupach, może jak pokaże, że mam gest to się zgodzi na spotkanie, bo często daje mi do zrozumienia, że trzeba się o nią postarać, a ja ostatnio depresja mocno, ostatni raz podrywałem kogoś z 5 lat temu, nawet niezbyt